Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Coraz mniej kibiców na meczach Lubelskiego Węgla KMŻ

Na dobrą sprawę Lubelski Węgiel KMŻ nie powinien startować w rundzie finałowej. Klub zaoszczędziłby trochę grosza, żużlowcy nie musieliby się denerwować z powodu obniżki zarobków, a kibice oglądać kiepskiej namiastki żużla, zamiast emocjonujących widowisk
Stało się jednak inaczej i „Koziołki” muszą udawać, że chcą jeździć. Na szczęście do końca sezonu pozostały już tylko dwa mecze. W ostatnim, który został rozegrany w niedzielę lublinianie ulegli Renault Zdunek Wybrzeżu Gdańsk 37:52. Kibice mogli się czuć zawiedzeni, bo przecież jeszcze niewiele ponad miesiąc temu ich ulubieńcy walczyli z gdańszczanami jak równy z równym. A teraz? Na dobrym poziomie pojechał tylko Daniel Jeleniewski, który zdobył 14 punktów. Reszta spisała się poniżej oczekiwań, a zwłaszcza Andriej Kudriaszow. Rosjanin zainkasował zaledwie „oczko”. Widać, że do Camerona Woodwarda jeszcze mu daleko. Widać też, że z większości lubelskich zawodników najzwyczajniej w świecie zeszło powietrze. Bo niby skąd mają brać motywację do jazdy? Same pieniądze, w dodatku mniejsze niż wcześniej, to nie wszystko. Potrzebna jest adrenalina. Myśl, że jedzie się po to, aby coś osiągnąć. W KMŻ tego nie ma. Umarło śmiercią tragiczną wraz z zakończeniem rundy zasadniczej i oficjalną wiadomością zarządu klubu o wprowadzeniu planu oszczędnościowego. Tego co się dzieje w lubelskim żużlu nie są w stanie pojąć, ani tym bardziej przyjąć, kibice. Dowód? W niedzielę na mecz przyszło zaledwie 1,5 tys. osób. Zaledwie, bo kiedy „Koziołki” walczyły o awans do fazy finałowej to na spotkaniu z Gdańskiem było ponad 5 tys. ludzi, a w poprzednich spotkaniach frekwencja oscylowała wokół tej liczby. A to już spora różnica. Ile klub stracił (czytaj: nie zarobił) na biletach i programach meczowych? Zapewne kilkadziesiąt tys. zł. Przed lubelskim zespołem wyjazd w niedzielę do Grudziądza, a tydzień później na koniec sezonu na stadion przy Al. Zygmuntowskich zawita Lokomotiv Daugavpils. To będzie jedyna szansa Lubelskiego Węgla KMŻ żeby rozstać się z fanami honorowo i w małej części zamazać fatalny obraz, jaki powstał na przestrzeni ostatniego miesiąca.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama