Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Omega Stary Zamość – Orlęta Radzyń Podlaski 0:1. Przewrotka za trzy punkty

Orlęta Radzyń Podlaski długo męczyły się z ostatnią w tabeli Omegą, ale w doliczonym czasie gry gościom udało się zdobyć zwycięskiego gola i wygrać 1:0
Spotkanie w Starym Zamościu nie było wielkim widowiskiem. Gospodarze starali się przerwać wreszcie czarną serię, bo po sześciu rozegranych meczach nadal nie mieli na koncie żadnego punktu. I niby mieli inicjatywę, ale zabrakło im pomysłu na rozmontowanie defensywy rywali. Długie piłki zagrywane do przodu padały najczęściej łupem obrońców z Radzynia. Tuż przed przerwą ekipa Dariusza Herbina miała jednak wymarzoną okazję na objęcie prowadzenie. Rafał Turczyn nie zdołał pokonać Krzysztofa Stężały z rzutu karnego. Po przerwie „biało-zieloni” wzięli się w garść i zaczęli wreszcie zagrażać rywalom. Pierwsze poważne ostrzeżenie dla gospodarzy to sytuacja z 77 minuty, kiedy Konrad Król strzelił prosto w bramkarza Omegi, a piłka otarła się jeszcze o poprzeczkę. 120 sekund później Tomasz Tymosiak ładnie przerzucił do Dominika Struka. Ten drugi uderzył z pierwszej piłki, jednak na posterunku po raz kolejny był Mateusz Tobjasz. Kolejne fragmenty to wymiana ciosów, jednak bez efektu bramkowego. Dopiero w doliczonym czasie gry goście dopięli swego. Piłkę w pole karne Omegi lekko wrzucił Marek Leszkiewicz, tam z niezdecydowania obrony rywali skorzystał Tymosiak i z około 10 metrów... przewrotką umieścił piłkę w siatce. Tym samym drugi raz w samej końcówce radzynianie uratowali punkty. Przed tygodniem jedno „oczko” zapewnił im gol Struka z 85 minuty. – Możemy być zadowoleni tylko z wyniku. To nie był mecz godny III ligi. Ciężko było skonstruować jakąś sensowną akcję na tym krótkim i nierównym boisku. Długo niewiele się nam układało, ale w końcówce to my byliśmy groźniejsi i mogliśmy wcześniej przechylić szalę na swoją korzyść. Chłopaki muszą też postawić duże piwo Krzyśkowi Stężale, bo gdyby nie obronił rzutu karnego to, kto wie, jak skończyłoby się to spotkanie – ocenia trener Orląt Damian Panek. Omega Stary Zamość – Orlęta Radzyń Podlaski 0:1 (0:0) Bramka: Tymosiak (90). Omega: Tobjasz – Luann, Mikulski, Denis, Fulara, Kamiński (62 Bojar), Nizioł (82 Ramian), Andrade (82 Nowosad), Solecki, Droździel, Turczyn (83 Tchórz). Orlęta: Stężała – Kazubski, Leszkiewicz, Zarzecki, Komar, Król, Zmorzyński (46 Struk), Tymosiak (90+3 Samociuk), Grajek (76 Pliszka), Borysiuk, Rusiecki (64 Hołoweńko) Żółte kartki: Kamiński, Andrade – Grajek, Kazubski, Król. Sędziował: Wojciech Rek (Lublin). Widzów: 200.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama