Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Marek Kępa miał wypadek na torze. Legenda lubelskiego żużla w szpitalu

Marek Kępa ucierpiał w wypadku na torze przy Al. Zygmuntowskich w Lublinie. Były żużlowiec trafił do szpitala. Na razie nie ma oficjalnych informacji o jego stanie zdrowia.
12 października w Lublinie odbędzie się mecz Polska – Mistrzowie Świata. Imprezie będzie towarzyszyło spotkanie oldbojów, w którym miał wystąpić Marek Kępa, jeden z najlepszych żużlowców w historii naszego regionu. Jego występ stanął jednak pod dużym znakiem zapytania. We wtorek po południu 54-latek trenował na torze przy Al. Zygmuntowskich. Podczas jednego z kolejnych okrążeń upadł i spadł z motoru. Chwilę później karetką został odtransportowany do szpitala. Na razie nie ma potwierdzonych wiadomości na temat jego stanu zdrowia. Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, Kępa przewrócił się w pozornie niegroźnej sytuacji. W trakcie jazdy przy niedużej prędkości po prostej, stracił przytomność i bezwładnie upadł, tracąc panowanie nad kierownicą. W szpitalu przeszedł niezbędne badania i został poddany obserwacji. Jego życie nie jest zagrożone, ale występ w październikowym spotkaniu stał się mało prawdopodobny. Były żużlowiec Motoru Lublin, jako członek zarządu fundacji BSP, był jednym z organizatorów meczu polskich żużlowców z mistrzami świata. – Pomysł zrodził się na spotkaniu byłych zawodników. Chcieliśmy zrobić coś fajnego dla lubelskich kibiców, żeby obejrzeli prawdziwy żużel, jak na początku lat 90-tych – tłumaczył w rozmowie z nami pod koniec sierpnia. 12 października do Lublina zjadą prawdziwe sławy speedwaya. W potwierdzonych składach znaleźli się: Tai Woffinden, Greg Hancock, Nicki Pedersen, Michael Jepsen Jensen, Darcy Ward i Robert Miśkowiak (mistrzowie świata) oraz Daniel Jeleniewski, Jarosław Hampel, Patryk Dudek, Krzysztof Kasprzak i Maciej Janowski (Polska). Jedyną niewiadomą pozostaje nazwisko zawodnika, który w składzie naszej reprezentacji zastąpi kontuzjowanego Tomasza Golloba.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama