Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Wisła Grupa Azoty Puławy będzie miała nowego trenera

Plotkowano o tym od kilkunastu dni, a w poniedziałek spekulacje się potwierdziły. Mariusz Pawlak żegna się z Puławami po 3,5 roku. A Wisła Grupa Azoty wkrótce będzie miała nowego trenera.
Wisła Grupa Azoty Puławy będzie miała nowego trenera

Autor: KS Wisła Puławy

Pawlak, jak na polskie warunki, gdzie trenerów zmienia się częściej niż rękawiczki pracował w Dumie Powiśla bardzo długo. Do klubu dołączył w listopadzie 2019 roku. Pod jego wodzą udało się wywalczyć awans do eWinner II ligi w sezonie 2020/2021. Wisła w cuglach wygrała wówczas zmagania na trzecim froncie z dorobkiem 96 punktów (w 40 meczach) i bilansem bramkowym 100-31.

W roli beniaminka na drugoligowych boiskach radziła sobie przyzwoicie i kolejne rozgrywki zakończyła na 11 miejscu w tabeli. W tym sezonie działacze celowali w kolejną promocję, ale Adrian Paluchowski i jego koledzy byli bardzo nieregularni. Potrafili ogrywać wyżej notowanych rywali jednak sporo punktów zgubili w spotkaniach z zespołami, które ostatecznie musiały pogodzić się ze spadkiem – a konkretnie aż 10 „oczek”. Przedostatnia w stawce Garbarnia Kraków rozbiła Wisłę u siebie aż 4:1 i wydawało się, że podopieczni trenera Pawlaka nie załapią się do czołowej szóstki, a co za tym idzie barażów o awans.

Kiepsko było z dołem tabeli, ale dużo lepiej z czołowymi ekipami w lidze. Duma Powiśla pokonała na wyjazdach: KKS Kalisz i Stomil Olsztyn, a u siebie chociażby Motor Lublin. I ostatecznie nadal miała szansę na promocję. Niestety, zakończyła sezon na półfinale baraży, po tym, jak uległa w środę Stomilowi 1:3. Jak się okazało, to był ostatni mecz zespołu pod wodzą trenera Pawlaka.

51-letni szkoleniowiec w sumie poprowadził zespół w 114 meczach. W tym czasie zanotował: 62 zwycięstwa, 22 remisy i 30 porażek. Co ciekawe, tydzień temu trener wypowiedział się na temat swojej przyszłości i przyznawał, że nic nie jest przesądzone. – W przypadku awansu mój kontrakt w Puławach przedłuży się automatycznie. Ja siebie szanuję, ale szanuję przede wszystkim klub, w którym jestem i który daje mi pracę, a na co dzień dużo radości. Oczywiście, w środę może to być mój ostatni mecz, ale ja się nie zamykam, to pytanie trzeba zadać, gdzie indziej – wyjaśniał Mariusz Pawlak przed barażowym spotkaniem ze Stomilem.

Ostatecznie plotki się potwierdziły i działacze Dumy Powiśla potwierdzili, że wygasająca z końcem czerwca umowa szkoleniowca nie zostanie przedłużona.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama