Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

"Finansistka" z Bełżyc oszukała kilkaset osób na ponad 34 mln zł. Długa lista zarzutów

Ponad dwa tysiące stron liczy akt oskarżenia przeciwko byłej agentce ubezpieczeniowej z Bełżyc. Prokuratura zarzuca jej szereg oszustw, pranie brudnych pieniędzy i fałszowanie dokumentów. Kobieta miała oszukać kilkuset swoich klientów na łączną kwotę ponad 34 mln zł.
"Finansistka" z Bełżyc oszukała kilkaset osób na ponad 34 mln zł. Długa lista zarzutów
Iwona G. została zatrzymana w listopadzie 2016 roku

Autor: Policja

Iwona G. (wcześniej Iwona K.) została zatrzymana w listopadzie 2016 roku. 33-letnia wówczas kobieta prowadziła biuro finansowe w Bełżycach. Podając się za pośrednika miała zakładać lokaty inwestycyjne na rzecz różnych towarzystw ubezpieczeniowych. Od swoich klientów pobierała kwoty od kilkuset do nawet kilkuset tysięcy złotych, obiecując duże zyski. W rzeczywistości było jednak inaczej. Okazało się, że „finansistka” opłacała jedynie część składek, a resztę pieniędzy zachowywała dla siebie.

Z pierwszych ustaleń prokuratury wynikało, że kobieta oszukała kilkanaście osób. Z czasem lista jej ofiar rosła. W toku postępowania śledczy zdecydowali się m.in. zająć majątek, który Iwona G. zdobyła w wyniku przestępstwa i przepisywała na swoich bliskich. Zajęte zostały m.in. cztery działki o wartości minimum 1 mln zł, grunty orne, lasy, sady oraz luksusowy dom z ogrodem.

– Lubiła się nim chwalić. Wszystko było wykończone materiałami z najwyższej półki. Meble sprowadzała z USA, do tego najdroższe telewizory i sprzęt do karaoke – opowiadała nam na początkowym etapie śledztwa jedna z pokrzywdzonych osób. – Iwona lubiła się bawić. Miała opiekunki, które zajmowały się dziećmi. I nauczycielki, które odrabiały z nimi lekcje. Obiady przywożono do domu z restauracji. Zawsze była wystrojona jak gwiazda. Lubiła się pokazać.

Teraz wiadomo, że kobieta oszukała około 300 swoich klientów na ponad 34 mln zł. Ofiarą jej procederu padło także kilka towarzystw ubezpieczeniowych.

- Akt oskarżenia liczy ponad dwa tysiące stron. Łącznie oskarżonych jest 11 osób, w tym członkowie rodziny Iwony G. Ona sama usłyszała ok. 450 zarzutów dotyczących oszustw, prania brudnych pieniędzy i fałszowania dokumentów – mówi Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Oszustwa polegały na przywłaszczaniu pieniędzy przyjętych na poczet rzekomych lokat. Za te środki kobieta kupowała m.in. nieruchomości, które później przepisywała na inne osoby. To zdaniem śledczych świadczy o dążeniu do ukryciu faktu, że pozyskanie mienie pochodziło z przestępstwa. Ponadto 40-letnia dziś Iwona G. przy dopinaniu transakcji posługiwała się także podrobionymi umowami, które okazywała swoim klientom.

Sprawa trafiła do lubelskiego Sądu Okręgowego. Oskarżonej grozi do dziesięciu lat więzienia.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama