Polesie Kock – Wiking Leśniczówka 5:1. Pechowa trzynastka

Na trzynastu punktach zatrzymał się licznik piłkarzy Wikingu Leśniczówka. Po raz ostatni z jakąkolwiek zdobyczą podopieczni Daniela Piłata i Henryka Kamińskiego wracali 21 września, kiedy pokonali Piaskovię Piaski. W sobotę przyjezdni liczyli, że wreszcie zakończą fatalną passę. Zabrakło im jednak skuteczności i konsekwencji. Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla gospodarzy, którzy już w szóstej minucie objęli prowadzenie. Lewą strona przedarł się Sebastian Koczkodaj, który posłał mocną centrę w pole karne. Tam z piłką minął się Daniel Piłat, co bezlitośnie wykorzystał Sebastian Gryglicki. Szybko stracony gol podrażnił gości, którzy rzucili się do odrabiania strat. Gospodarze również nie rezygnowali z prób podwyższenia rezultatu, w efekcie czego kibice mogli oglądać bardzo ciekawy mecz. Na przerwę, to jednak zawodnicy Polesia schodzili w lepszym nastroju, bo prowadzili 1:0. Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia piłkarzy Wikinga, bo w 50 min strzałem z rzutu karnego do remisu doprowadził Norbert Frączek. Zawodnicy z Kocka wyszli ponownie na prowadzenie w kuriozalnych okolicznościach. W 61 min bezpośrednio z rzutu rożnego Piłata zaskoczył Grzegorz Misiarz. – Piękny gol. Nasz kapitan nadał piłce niesamowitą rotację – mówi Leon Filipek, kierownik Polesia. Od tego momentu gospodarzom grało się już znacznie łatwiej, czego efektem były kolejne bramki. – Wszyscy cieszymy się z naszego dorobku punktowego. O awansie do czwartej ligi na razie nie myślimy, bo nie mamy wystarczających środków finansowych. Poza tym dysponujemy zbyt wąską kadrą – twierdzi Filipek. Polesie Kock – Wiking Leśniczówka 5:1 (1:0) Bramki: Gryglicki (6, 75), Misiarz (61), Rycaj (64, 88) – Frączek (50 z karnego) Polesie: Pełka (85 Kruczek) – Gałązka, Gruba, Wójcik, Koczkodaj, Gryglicki, P. Sobolewski (52 Bączek), Misiarz, Wójcicki (70 D. Majcher), Cybul (77 K. Majcher), Rycaj. Wiking: Piłat – T. Witek, Frączek, Czajka, Mucha, M. Pyć (80 E. Witek), Radziejewski (80 Kuchta), G. Pyć (66 Ciesielski), Olchawski, Pyśniak (68 Gorczyca), Zlotucha Żółte kartki: Cybul Koczkodaj – Pyśniak, Ciesielski. Sędziował: Kot. Widzów: 120.