Reklama
"Egzaminator zapytał studenta o autora książki - jak śmiał?" Kolejny list ws. UMCS
Ponad 100 komentarzy i kolejne maile do redakcji. To efekt listu, który wczoraj opublikowaliśmy. Przesłała go nam jedna ze studentek Wydziału Prawa i Administracji UMCS. Dziś odpowiada jej absolwentka prawa.
- 21.02.2014 09:45

Studentka stwierdziła w nim, że egzamin z filozofii jest niepotrzebny. Szczególnie, że trzeba go zdawać tuż przed "magisterką", na piątym roku, a egzaminator bardzo surowo ocenia. - On się tym napawa pokazując nam iż jesteśmy dosłownie zerem - pisała nasza Czytelniczka.
Dostaliśmy kolejne maile w tej sprawie. Oto jeden z nich (pisownia oryginalna, śródtytuły od redakcji):
Szanowna Redakcjo,
opublikowany przez Państwa dnia 20 lutego 2014 roku tekst: Studentka prawa skarży się na egzamin. 'Po co nam taki przedmiot?' wprawił mnie w lekkie osłupienie.
Jestem absolwentką Wydziału Prawa i Administracji UMCS - Prawo rocznik 2012. Kierunek nie należy do najłatwiejszych, wykładowcy, adiunkci, asystenci to w znacznej mierze osoby wymagające, a i sama materia jest dość złożona. Sposób egzaminowania studentów, w niektórych przypadkach, owszem, może budzić kontrowersje. Wiele egzaminów dzięki temu przechodzi do legendy. Nie jest to jednak odosobnione zjawisko, na każdej uczelni, na każdym kierunku, znajdziemy egzaminatorów, o których mówi się, że są niewymagający, a także takich, u których tzw. zdawalność, według przekazywanych z roku na rok opowieści, oscyluje w granicach 1%, wokół których krąży wiele mrocznych legend.
Jak śmiał pytać o autora
Z treści listu wnioskuję, że jego autorka jest szczerze zdziwiona, jeśli nie zbulwersowana tym, że egzaminator miał czelność zapytać o autora książki, wszak przecież wszyscy uczą się ze skryptów… jak więc śmiał? Pytanie egzaminatora nie jest pozbawione sensu, pozwala bowiem na wstępie zweryfikować jak student potraktował przygotowania do egzaminu - gruntownie czy też w ramach zła koniecznego.
Większość studentów w mniejszym lub większym stopniu praktykuje naukę ze skryptów, opracowań etc. Docelowo efekt zadowala. Jednak w późniejszym okresie, w toku aplikacji, pracy asystenckiej w kancelarii czy chociażby pracy urzędniczej na jaw wychodzą poważne braki, które trudno nadrobić.
Dodatkowo należy nadmienić, że niektórzy wykładowcy traktują sięganie po skrypt jako przejaw kompletnej ignorancji przedmiotu, egzaminu oraz osoby egzaminatora.
Filozofia to fundament
Odnosząc się do pytania zawartego w tytule, należy podkreślić, że Teoria i Filozofia Prawa nie jest przedmiotem stricte merytorycznym, takim jak większość w toku kształcenia. Z punktu widzenia absolwenta mogę stwierdzić, że jest raczej podsumowaniem, wskazówką jak korzystać ze zdobytej już wiedzy, obrazuje schematy, dyrektywy prawniczego myślenia, jest fundamentem, na którym de facto bazuje każdy prawnik czy inna osoba zajmująca się stosowaniem prawa.
Być może informacje o szkole Platońskiej nie przydają się w pisaniu pozwów czy formułowaniu decyzji administracyjnych, ale z pewnością wzbogacają wiedzę o świecie, a prawnik, zresztą jak każdy wykształcony człowiek, powinien taką wszechstronną wiedzę posiadać. Twierdzenie, że przedmiot jest nieprzydatny jest wyrazem zupełnego niezrozumienia tematu.
Życzę więcej motywacji
Nie mnie oceniać postawę egzaminujących, każdy z nas ma przecież jakieś wady, humory etc. Uważam jednak, że formuła egzaminu w żaden sposób nie przemawia za tym, że przedmiot ów jest zbędny.
Oczywiście byłoby miło, gdyby każdy egzaminator był oazą spokoju i wcieleniem dobroci, a każdy przedmiot łatwym do zdania. Niestety, życie niesie różne trudności i przeszkody, sytuacje mniej lub bardziej stresujące, z którymi trzeba umieć sobie radzić. Dowodem na to, że można "okiełznać” trudny przedmiot i trudny egzamin są setki absolwentów, którzy ukończyli Nasz wydział.
Jednocześnie chciałabym nadmienić, że wymieniony w tekście Dr W. Dz. nie prowadzi zajęć z Teorii i Filozofii Prawa na kierunku Prawo a na kierunku Administracja II stopnia, co wynika jednoznacznie z planu zajęć semestru zimowego 2013/14.
Młodszym koleżankom i kolegom życzę więcej wytrwałości i motywacji do pracy.
M.
Reklama












Komentarze