Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Straciła 220 tysięcy zł. Uwierzyła w historię o samotnym wdowcu

52-latka z powiatu zamojskiego poznanemu w Internecie mężczyźnie podającemu się za belgijskiego podróżnika przelała łącznie blisko 220 tys. zł. Sądziła, że pomaga mu m.in. opłacić operację w Afryce. O tym, że to wszystko kłamstwa uświadomili ją znajomi
Straciła 220 tysięcy zł. Uwierzyła w historię o samotnym wdowcu

Autor: AI/wygenerowane/ilustracyjne

Oszust wytypował 52-latkę na Facebooku, wysłał jej zaproszenie do znajomych, a gdy kobieta je zaakceptowała, wcielił się w rolę wdowca z Belgii, który potrzebuje pomocy finansowej podczas licznych perypetii w trakcie podróży z dziećmi do Afryki. Kobieta pisała z nieznajomym przez kilka miesięcy. Opowiedział jej, że kilka lat temu zmarła mu żona i teraz samotnie wychowuje dzieci.

W ramach tej historii był w trakcie podróży do swojego ojca, który mieszkał w Afryce i właśnie na tym kontynencie wdowiec miał zostać napadnięty i okradziony. Oszust napisał mieszkance powiatu zamojskiego, że trafił do szpitala i potrzebował pieniędzy na opłacenie operacji.

Polka bez mrugnięcia okiem wysłała mu kilka tysięcy złotych, co zachęciło mężczyznę do utrzymywania tego kontaktu i opowiadania kolejnych, wymyślonych historii. Nagle pojawiła się potrzeba kolejnych operacji, dla siebie i jego córki. Potem było opłacenie hotelu, a nawet pogrzebu ojca, który miał nagle umrzeć w Afryce.

Nieświadoma niczego kobieta zapłaciła nawet za wyimaginowany wyjazd swojego nieznajomego do Europy. Przez kilka miesięcy oszust wyłudził w ten sposób od Polki prawie 220 tys. zł. Kobieta nawet przez chwilę nie zwątpiła w jego intencje. Głęboko wierzyła, że belgijski przedsiębiorca wszystko jej odda, a gdy tylko stanie na nogi, przyjedzie do niej w odwiedziny.

O tym, że padła ofiarą oszustwa dowiedziała się, gdy zaczęła prosić o pieniądze swoich znajomych. Dopiero oni, po zainteresowaniu się całą historią, szybko doszli do wniosku, że cała ta facebookowa historia to kłamstwa. Gdy zdała sobie z tego sprawę, powiadomiła policję. Jak się okazało, 52-latka wykonała kilkadziesiąt transakcji. Pieniądze pochodziły z jej oszczędności, z zaciąganych w bankach kredytów, a także z pożyczek od rodziny i znajomych.

https://www.dziennikwschodni.pl/artykul/364066,cwierc-miliona-stracila-przez-doradce-i-prokurature


Podziel się
Oceń

Reklama

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama
Reklama