Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Azoty Puławy - Piotrkowianin, w niedzielę o godz. 18

Azoty Puławy podejmują w niedzielę o godz. 18 Piotrkowianina Piotrków Trybunalski
Azoty Puławy - Piotrkowianin, w niedzielę o godz. 18
W ostatnim meczu Azoty zremisowały w Mielcu z PGE Stalą 31:31 (KRZYSZTOF KAPICA/NOWINY)
Puławianie nie mają czasu na zbyt długi odpoczynek. Tydzień temu zakończyli sukcesem rywalizację w trzeciej rundzie Challnege Cup, a w minioną środę stoczyli emocjonujący i zacięty pojedynek w Mielcu ze Stalą, zakończony remisem 31:31. Meczem z Piotrkowianinem rozpoczynają ostatni tydzień trwającego od dwóch tygodni maratonu. Po starciu w lidze, w środę zagrają z tą drużyną w Pucharze Polski, a w sobotę zmierzą się na wyjeździe z KPR Legionowo. I wtedy zakończą tegoroczną walkę o punkty. Niedzielne spotkanie będzie także pożegnaniem w 2013 roku z puławskimi kibicami. Do hali MOSiR przy al. Partyzantów drużyna trenera Bogdana Kowalczyka powróci dopiero w pierwszy weekend lutego. Wtedy do Puław przyjadą mistrzostwie Polski Vive Targi Kielce. Starcie z Piotrkowianinem rozpoczyna rundę rewanżową. Pierwszą fazę rozgrywek Azoty zakończyły na czwartym miejscu w tabeli. W ich dorobku jest 13 punktów, na które złożyło się sześć wygranych, remis i cztery porażki. – W korzystnych analizach zakładałem 14 punktów na półmetku serii zasadniczej – mówi trener Azotów Bogdan Kowalczyk. – Mogliśmy zrealizować nakreślony plan. Mam na myśli ostatni nasz występ w Mielcu, kiedy w drugiej połowie odrobiliśmy sześć bramek straty, a w końcówce uciekła nam wygrana. Uczulałem zawodników przed wykluczeniami w dwóch końcowych minutach. Nie udało się, dostaliśmy „dwójkę” i mielczanie doprowadzili do remisu. Ale, jak na mocno osłabiony skład, rzucenie Stali w drugiej połowi aż 21 bramek, przy 15 straconych jest dobrym osiągnięciem. Z piątki nieobecnych podczas spotkania w Mielcu nadal będzie brakować Mateusza Jankowskiego oraz Artura Barzenkowa. W czwartkowym treningu uczestniczył już skrzydłowy Przemysław Krajewski. – On oraz Krzysztof Tylutki i Maciej Stęczniewski powinni już wrócić do składu – mówi trener. – Poza kłopotami kadrowymi doszedł nam też problem z halą. Okazuje się, że w sobotę obiekt będzie zajęty przez młodzież i nie możemy przeprowadzić kompletnego treningu. Mimo tych kłopotów puławianie i tak pozostają zdecydowanym faworytem. Goście są outsiderem rozgrywek i gdzie się da, szukają cennych punktów do utrzymania w superlidze. W Piotrkowianinie nastąpiła zmiana szkoleniowca. Dotychczasowego opiekuna Tadeusza Jednoroga zastąpił były reprezentant kraju Rafał Kuplet. 37-letni wicemistrz świata sprzed sześciu lat nie zaliczy do udanych debiutu na trenerskiej ławce. W czwartek przegrał w Zabrzu z Górnikiem 26:37. – Nie wyobrażam sobie, byśmy nie zdobyli z tym zespołem kompletu punktów – dodaje obrotowy Azotów Mateusz Kus.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama