Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Chevron wchodzi na Roztocze. Co czeka mieszkańców?

Chevron chce szukać gazu łupkowego w gm. Susiec. Samorządowcy patrzą na te plany z nadzieją. Mieszkańcy nie do końca wiedzą, co ich czeka, a przeciwnicy odwiertów ostrzegają przed nieodwracalną dewastacją Roztocza.
Chevron wchodzi na Roztocze. Co czeka mieszkańców?
- Wspieram, bo to szansa dla gminy - mówi Franciszek Kawa, wójt gminy Susiec. - Mieliśmy już spotkanie z mieszkańcami w tej sprawie. Była spokojna, merytoryczna dyskusja. Chodzi o jeden odwiert o średnicy 25 cm. Ma być w takim miejscu, że nie odstraszy turystów. Poza tym firma ma później przywrócić teren do pierwotnego stanu. Jak informuje gmina, trwają już formalności niezbędne do uzyskania zgody na wiercenia. Działalność amerykańskiego koncernu Chevron ma się koncentrować wokół miejscowości Oseredek. Firma dzierżawi już w tej okolicy 10 ha gruntów. Jej przedstawiciele nie informują o szczegółach poszukiwań. - Chevron Polska Energy Resources nie wyklucza podjęcia w przyszłości prac związanych z poszukiwaniem gazu ziemnego z łupków na terenie gminy Susiec - mówi Grażyna Bukowska, rzecznik firmy. - O naszych zamierzeniach zostały poinformowane lokalne władze oraz mieszkańcy. Chevron zobowiązał się utwardzić gruntową drogę na odcinku Oseredek-Majdan Sopocki. Samorządowy liczą również, że dokończy budowę chodnika w Oseredku. A mieszkańcy? - Cały czas się nad tym zastanawiam - mówi właściciel gospodarstwa agroturystycznego w gminie Susiec. - Z jednej strony eksploatacja łupków poprawiłaby naszą niezależność energetyczną. Boję się jednak, że może zbytnio ingerować w środowisko naturalne. Wtedy stracimy wszystko dla paru chodników...Przed tym właśnie przestrzegają uczestnicy protestu w Żurawlowie, występujący pod hasłem "Occupy Chevron”. Od czerwca ub. roku blokują pole, gdzie amerykański koncern chce rozpocząć poszukiwania. - Ludzie muszą wiedzieć, że kiedy przyjdzie do wydobycia, to nie skończy się na jednym odwiercie - mówi Barbara Siegieńczuk, uczestniczka protestu. - Na każdym kilometrze kwadratowym powstaje zwykle jedna wiertnia. To oznacza kompletną degradację dla całego regionu. Teraz firma może tylko prowadzić poszukiwania. Kiedy dostanie koncesję na wydobycie, będzie za późno na protesty. Zdaniem przeciwników wierceń, mieszkańcy gminy Susiec powinni dążyć, by koncesja obejmująca ich tereny wróciła do Skarbu Państwa. - To jedyne wyjście. Tak stało się przecież z koncesją obejmującą Piwniczną i Muszynę - dodaje Siegieńczuk. Grupa "Occupy Chevron” nie zamierza rezygnować z protestu w Żurawlowie. Na 15 marca zapowiedziano tam kolejną manifestację.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama