Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wypadek na basenie. Prokuratura nadal gromadzi dowody

Prokuratura nadzoruje dochodzenie w sprawie nieszczęśliwego wypadku na radzyńskim basenie. Mężczyzna zasłabł i w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Wypadek na basenie. Prokuratura nadal gromadzi dowody
zdjęcie ilustracyjne

Autor: Pixabay

Do zdarzenia doszło 24 października ubiegłego roku.  46-letni mężczyzna pływał, ale w pewnym momencie zasłabł. Miał przez 2 minuty leżeć na dnie. Dopiero inna osoba pływająca wówczas na tym samym torze powiadomiła o tym ratowników, którzy przystąpili do resuscytacji.

Poszkodowany trafił do szpitala w stanie ciężkim. Dochodzenie w tej sprawie nadzoruje radzyńska prokuratura. – Dotyczy ono narażenia osoby na bezpośrednie bezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu- mówi Janusz Syczyński, prokurator rejonowy w Radzyniu Podlaskim.  Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

– Gromadzimy materiał dowodowy niezbędny do ustalenia okoliczności zdarzenia. Na obecnym etapie nikt nie usłyszał zarzutów- zaznacza prokurator.  Oprócz przesłuchiwania świadków, śledczy analizują zapisy z monitoringu.

Już w październiku Paweł Marcinkowski, dyrektor MOSiR zawiesił tymczasowo ratowników, którzy pełnili wówczas dyżur na pływalni. - Nadal pozostają odsunięci. Od momentu objęcia przeze mnie stanowiska dyrektora inicjowane przeze mnie kontrole wewnętrzne. W odniesieniu do wypadku również- podkreśla Marcinkowski. 

Z kolei, miasto zamierza wyposażyć swoje placówki w defibrylatory. Jeden z nich trafił już do komendy policji. Inicjatywa jest m.in. pokłosiem wypadku na basenie.


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama