Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Komu przeszkadzają transmisje komisji? Urzędnik chciał zrzucić winę na szefa klubu PiS

Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy nie odsłuchają już w internecie dyskusji radnych Białej Podlaskiej na posiedzeniach komisji. – Wcześniej dyskusje na komisjach były bardziej merytoryczne - stwierdza Justyna Gorczyca, zastępczyni prezydenta.
Komu przeszkadzają transmisje komisji? Urzędnik chciał zrzucić winę na szefa klubu PiS
Ostatnie posiedzenie komisji statutowej

Autor: YouTube

W myśl ustawy o samorządzie gminnym obowiązkowa jest transmisja sesji rady miasta. Natomiast sprawa komisji to już dodatkowa opcja, z której w marcu ubiegłego roku postanowiła skorzystać rada w Białej Podlaskiej. Wówczas taką o możliwość wnioskował klub Białej Samorządowej, dzisiaj już bez reprezentacji w radzie. Wszystko po to, zwiększać jawność. W związku z tym radni zmienili wtedy statut miasta. 

Okazuje się, że niedługo wszystko może się zmienić, bo kilka dni temu na posiedzeniu komisji statutowej radni zaopiniowali pozytywnie zaprzestanie takiej praktyki. – Na komisjach może czasami dochodzić do utarczek słownych, które niekoniecznie muszą wychodzić na światło dzienne. Nie chodzi o obrazoburcze treści, ale każdemu coś się może wymsknąć w emocjach – stwierdził radny Andrzej Czapski (z klubu prezydenta), a w przeszłości wieloletni prezydent Białej Podlaskiej.

Poza tym urzędnicy zamierzają zakupić nowy system do obsługi sesji i przesyłu materiałów radnym drogą elektroniczną. Jak wyliczyli, nagrywanie komisji kosztowałoby 3 tys. zł miesięcznie.

- Uczestniczyłam w komisjach jeszcze zanim były transmitowane i uważam, że dyskusje były bardziej merytoryczne, padało więcej pytań. Radni byli bardziej zaangażowani. Skala oglądalności jest niewymierna do kosztów - uważa Justyna Gorczyca, zastępczyni prezydenta. Jej zdaniem, radni nieobecni na komisjach wcale nie oglądają później ich obrad. Z 6-osobowej komisji statutowej tylko radny Henryk Grodecki (PiS) nie przychylił się do wniosku. – Dziwię się takiej argumentacji, że wcześniej radni dopytywali, a teraz przestali. Pamiętam takie posiedzenia komisji, podczas których zadawałem 17 pytań, a odpowiedzi nie uzyskałem, albo tylko śladowe - tłumaczy Grodecki.

Ostateczna decyzja zapadnie jednak na najbliższej sesji. – W klubie prawicy chyba zabrakło komunikacji w tej kwestii, bo pan przewodniczący Dariusz Litwiniuk wnioskował o to na spotkaniu roboczym w grudniu. Sugeruję więc ustalić wspólne stanowisko- zwrócił się do Grodeckiego Wojciech Sosnowski, naczelnik gabinetu prezydenta.

Litwiniuk nie był obecny na komisji. Ale w rozmowie z nami dementuje to. - Absolutnie nie potwierdzam tej informacji, to kłamstwo. Klub radnych PiS głosował za wprowadzeniem transmisji posiedzeń wszystkich komisji i zdania nie zmienimy. To co mówił pan Sosnowski mija się z prawdą. Nigdy nie rozmawialiśmy na temat zaprzestania transmisji - podkreśla szef klubu PiS.

Chociaż transmisje „na żywo” komisji nie biją rekordów oglądalności, to nagrania dostępne później w internecie mają już po kilkadziesiąt, a nawet ponad 100 wyświetleń.


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama