Goście całkiem nieźle rozpoczęli zawody, bo rzucili dwie pierwsze bramki. Szybko jednak role się odwróciły. Niedługo później, to Miłosz Bączek i jego koledzy prowadzili 6:4. Kolejne fragmenty zawodów były wyrównane. Minimalnie lepsi po 30 minutach okazali się szczypiorniści z Poznania, którzy w końcówce, mimo osłabienia zdołali ustalić wynik do przerwy na 11:10.
Druga odsłona, to już zupełnie inna historia. Padwa świetnie spisywała się w defensywie i była skuteczna w ataku. A to najprostsza recepta na odwrócenie wyniku. Bączek rzucił na 15:13, a za chwilę dwa razy bramkarza rywali pokonał Kacper Adamczuk. Przy wyniku 17:13 szkoleniowiec gości Michał Tórz poprosił o czas. Męska rozmowa na niewiele się jednak zdała, bo dystans między zespołami cały czas się powiększał.
Po przechwycie i świetnej kontrze na 20:14 trafił Mateusz Morawski. W końcówce miejscowi pilnowali już wyniku i ostatecznie zafundowali liderowi tabeli pierwszą porażkę w sezonie – 27:23.
Gorzej powiodło się drugiej z naszych ekip. AZS AWF Biała Podlaska do przerwy prowadził w Szczecinie z niepokonaną Sandra SPA Pogonią 15:11. W drugiej połowie gospodarze odpłacili jednak akademikom i ostatecznie wygrali 33:31. Dzięki temu „Portowcy” jako jedyni zachowali miano niepokonanych po czterech kolejkach.
KPR Padwa Zamość – EneaWKS Grunwald Poznań 27:23 (10:11)
Padwa: Gawryś, Dragan – Bączek 5, Szymański 4, Adamczuk 3, Bielko 2, Golański 2, Kawka 2, Morawski 2, Skiba 2, Szeląg 2, Fugiel 1, Małecki 1, Wleklak 1, Czerwonka, Florkiewicz.
Sandra SPA Pogoń Szczecin – AZS AWF Biała Podlaska 33:31 (11:15)
AZS AWF: Adamiuk, Kwiatkowski, Solnica – Lewalski 6, Petlak 5, Andrzejewski 4, Tarasiuk 3, Szendzielorz 3, Burzyński 2, Rutkowski 2, Wierzbicki 2, Błaszczak 1, Chepyha 1, Książka 1, Lewandowski 1.













Komentarze