Matthys zagrał 90 minut w spotkaniu z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, a później na długie tygodnie wypadł ze składu. Na boisku pojawił się ponownie tuż przed przerwą reprezentacyjną. W starciu z Wisłą Płock tuż po godzinie gry zmienił właśnie Najemskiego. W sobotę, na stadionie przy ul. Kałuży to on partnerował w defensywie Markowi Bartosowi. Jak 29-latek ocenia występ w Krakowie?
– Dobrze wrócić na boisko. Trochę nie grałem przez kontuzję, więc cieszę się, że w końcu mogłem zagrać od pierwszej minuty i rozegrać pełne spotkanie. Przez większość czasu kontrolowaliśmy przebieg gry. Cracovia nie miała zbyt dużo okazji do zdobycia bramki. Wracamy do Lublina szczęśliwi i bogatsi o trzy punkty – mówi Herve Matthys.
I dodaje, że forma żółto-biało-niebieskich jest coraz wyższa.
– Od kilku tygodni dobrze wyglądamy nie tylko podczas meczów, ale i na treningach. Czujemy się bardzo pewnie i to też dzisiaj było widoczne na boisku. Dobrze rozgrywaliśmy piłkę, a w defensywie byliśmy pewni i nie popełnialiśmy błędów. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, które pozwala nie spoglądać w dół tabeli, tylko patrzeć na to co przed nami – zapewnia obrońca Motoru.
Przed drużyną trenera Stolarskiego prestiżowe spotkanie z Legią Warszawa. Niespodziewanie „Wojskowi” przystąpią do niego z niższej pozycji w tabeli. Ekipa z Lublina zajmuje dziesiątą lokatę, a stołeczny zespół jest „oczko” niżej i ma punkt mniej od Motoru. To spotkanie zaplanowano na poniedziałek, 1 grudnia o godz. 19. Wiadomo już od dawna, że wszystkie bilety na ten mecz zostały wyprzedane.














Komentarze