Obchody Barbórki na terenie kopalni Bogdanka rozpoczęły się od złożenia kwiatów pod pomnikiem górników, którzy stracili życie podczas pracy. Następnie odświętnie ubrani górnicy – w czarne mundury i czako z pióropuszami – przeszli do cechowni. Wszędzie było słychać tradycyjne: Szczęść Boże! i Niech żyje nam górniczy stan!.
Mimo zapowiedzi „Zielonego Ładu” i zakończenia wydobycia węgla kamiennego w 2049 roku, górnicy nie tracą optymizmu. – Nastroje w dniu naszego święta są dobre. Co do zmian, jesteśmy zmartwieni. Nie wiadomo, co nas czeka. Jest niepewność – powiedział nam jeden z młodych górników. Wszyscy jednak podkreślali dumę z faktu, że Bogdanka jest najlepszą i najbezpieczniejszą kopalnią węgla kamiennego w kraju. To po prostu „nasz zakład”.
– Węgiel musi być wydobywany. Pytanie tylko: gdzie będzie wydobywany? Bogdanka jest dziś w preferencyjnej sytuacji, bo mamy złoża położone na dużych głębokościach, około kilometra pod ziemią, ale dostępne w bezpieczny sposób. To doskonałe złoża węgla energetycznego. To wszystko napawa optymizmem – powiedział Artur Brzozowski, przewodniczący Związku Zawodowego „Kadra”.
Mniej optymistycznie zabrzmiała opinia Jarosława Niemca, szefa ZZ „Przeróbka”, który określił nastroje w załodze Bogdanki podczas tegorocznej Barbórki jako minorowe. – Wśród związkowców „Przeróbki” czujemy zagrożenie. Widzimy, że sprawdza się scenariusz, który niestety przewidywaliśmy. Bogdanka jest wyjątkiem w transformacji, niepasującym do układanki totalnej likwidacji, więc trzeba zrobić wszystko, by zaczęła pasować. Sprowadzić ją do poziomu, z którego można ją z czystym sumieniem zlikwidować – powiedział Jarosław Niemiec, znany z ciętego języka związkowiec.
Tegoroczne obchody Barbórki w Bogdance upłynęły jednak w uroczystej atmosferze. Podczas akademii górnicy zostali uhonorowani odznaczeniami państwowymi i resortowymi, a także awansami na kolejne stopnie górnicze. Młodsi górnicy otrzymali kordziki, starsi – szpady górnicze. Wystąpili górnicy-artysty, zagrała orkiestra górnicza, a na zakończenie odbył się wspólny obiad w zakładowej stołówce.
W LW Bogdanka pracuje ponad 7 tysięcy osób. Kopalnia jest jednym z największych pracodawców w regionie, a także znaczącym płatnikiem podatków.
Sytuacja kopalni pozostaje stabilna, choć otoczenie rynkowe stawia przed „perłą w koronie lubelskiego biznesu” poważne wyzwania. LW Bogdanka sprzedała w trzech kwartałach 2025 r. około 5,3 mln ton węgla handlowego, co oznacza spadek o 6,5 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2024 r.
Po trzech kwartałach 2025 r. przychody LW Bogdanka wyniosły ponad 2 miliardy zł, co oznacza spadek o 22,7 proc. rok do roku. Na niższy poziom przychodów wpłynęły spadek cen oraz ograniczenie popytu na węgiel.













Komentarze