Przede wszystkim sobotnia rywalizacja kończyła pierwszą rundę w Orlen Basket Lidze Kobiet. Na podstawie tabeli po tej kolejce są kwalifikowane drużyny do rozgrywek Pekao S.A. Puchar Polski, który w dniach 9-11 stycznia odbędzie się w Sosnowcu. Dwie ekipy są pewne awansu „z urzędu”. Są to gospodarz MB Zagłębie Sosnowiec, oraz VBW Gdynia, czyli polski przedstawiciel w Eurolidze. Kolejni uczestnicy to najlepsza drużyna z I ligi oraz trzy najlepsze ekipy pierwszej rundy Orlen Basket Ligi Kobiet. Z tego grona bezpośredni awans do półfinału zapewniony mają gdynianki oraz triumfator pierwszej części sezonu. I długo wydawało się, że tą drużyną, która wygra ten okres rozgrywek będzie LOTTO AZS UMCS Lublin. Niestety, ale słaba końcówka rundy przypieczętowana porażką z Wisłą Kraków spowodował spadek akademiczek na drugą pozycję. A to oznacza, że w półfinale Pekao S.A. Puchar Polski zagra KSSSE Enea AJP Gorzów Wielkopolski. Lublinianki rozpoczną rywalizację w Sosnowcu od ćwierćfinału, co oznacza, że zagrają trzy mecze w ciągu trzech dni.
Mecz w Krakowie naszej ekipie zupełnie nie wyszedł. Wprawdzie przez większość pierwszej połowy, to lublinianki były na prowadzeniu, to w trzeciej kwarcie zawodniczki Wisły zaczęły grać zdecydowanie lepiej. Efektem było to, że w końcówce meczu ich przewaga sięgnęła rekordowych 15 pkt. Nadzieję w serca lubelskich kibiców wlały ostatnie akcje, ale ta pogoń okazała się zdecydowanie spóźniona.
W LOTTO AZS UMCS najlepiej zagrały Robbi Ryan i Markeisha Gatling. Obie zdobyły po 22 pkt. Bohaterką Wisły była Taylor Williams, która skompletowała double-double. Złożyło się na nie 25 pkt i 15 asyst. (kk)
Wisła Kraków – LOTTO AZS UMCS Lublin 79:71 (22:27, 17:13, 18:11, 22:21)
Wisła: T. Williams 25 (1x3), J. Williams 9, Jasiulewicz 6, Cykowska 3 (1x3) Niemojewska 2, oraz Vujacić 14 (3x3), Stasiuk 12 (2x3), Gilmajster 8 (2x3).
LOTTO: Ryan 22 (2x3), Gatling 22, Slocum 5 (1x3), Wnorowska 5 (1x3), Morawiec 3 (1x3) oraz Stanković 10, Wojtala 3 (1x3), Adamczuk 2, Ullmann 0.
Widzów: 484.

















Komentarze