Lubelski klub powstał w 2013 roku. Na pomysł wpadli Krzysztof Skubiszewski i Maciej Krzaczek, zawodnicy ówczesnego Cukrownika Lublin. Zespół rozpadł się, a w jego miejsce postał Lubelski Klub Przyjaciół Siatkówki. Drużyna przeszła wszystkie szczeble siatkarskiej drabinki, począwszy od III ligi, a skończywszy na PlusLidze.
W bieżącym roku klub doczekał się znaczących sukcesów. Już wcześniej, szczególnie w rozgrywkach Pucharu Polski, meldował się w Final 4. Hitem transferowanym było pozyskanie w 2024 roku jednego z najlepszych przyjmujących świata, Wilfredo Leona. Z Kubańczykiem z polskim paszportem w składzie, lublinianie w marcu sięgnęli po pierwszy historyczny sukces.
W finale Challenge Cup, w dwumeczu okazali się lepsi od słynnej Cucine Lube Civitanova. W spotkaniu w Lublinie zwyciężyli 3:1, w rewanżu we Włoszech ulegli 2:3. Takie wyniki pozwoliły sięgnąć po pierwsze dla klubu europejskie trofeum. Jego waga jest tym większa, że Bogdanka LUK dokonała tego podczas debiutu w europejskich pucharach.
Na kolejny sukces nie trzeba było długo czekać. 10 maja lublinianie wygrali po raz trzeci z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, tym, razem 3:0 i zwycięsyli finałową rywalizację o mistrzostwo Polski 3:1. Wcześniej, drużyna prowadzona przez trenera Massimo Bottiego rozprawiła się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a w półfinale obrońcą mistrzowskiej korony JSW Jastrzębskim Węglem.
- Lublin odprawia Zaksę. Odprawia faworyta JSW pokonując ich 2x na wyjeździe. W finale odprawia Zawiercie, przyjeżdżając walcem. Jak bardziej można zasłużyć na Mistrza Polski? Wielka drużyna, wielki trener Botti. Gratulacje - pisał na platformie X Jakub Bednaruk, ekspert Polsatu Sport.
Wywalczone mistrzostwo Polski miało swoje pozytywne konsekwencje. Utrzymano w zdecydowanej większości, poza trzema zawodnikami, złoty skład z wiosny. Pozyskano przyjmującego Francuza Hilira Henno, Kanadyjczyka środkowego Daenana Gyimaha, rozgrywającego Rafała Prokopczuka oraz, w zastępstwie za zawieszonego Mikołaja Sawckiego, przyjmującego z Kanady Jacksona Younga.
Jednak kolejnym największym transferem była wiadomość o przyjściu do Lublina trenera Stephane Antigi. Francuz po sześciu latach pracy w siatkówce kobiet i sukcesach z Developresem Rzeszów zdecydował się na pracę z zespołem męskim. I to w Lublinie.
W listopadzie, już pod okiem Francuza, lublinianie sięgnęli po kolejne trofeum - AL-KO Superepuchar. W potyczce mistrza kraju ze zdobywcą Pucharu Polski pokonali JSW Jastrzębski Węgiel 3:1. W katowickim Spodku klasę pokazał Wilfredo Leon, wybrany MVP spotkania.
Ważnym wydarzeniem był także debiut Bogdanki LUK w Lidze Mistrzów. 9 grudnia mistrzowie Polski rozbili w imponującym stylu faworyzowany Halkbank Ankara 3:0. Kolejne mecze grupowe LM lublinianie rozegrają już w roku 2026.

















Komentarze