Umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Mercosur, obejmującymi m.in. Brazylię, Argentynę i Paragwaj, od miesięcy budzi ogromne kontrowersje. Zdaniem europosła Krzysztofa Hetmana w obecnym kształcie jest ona po prostu nieuczciwa, ponieważ już na starcie jedni liczą zyski, a inni straty — przede wszystkim po stronie europejskich rolników i konsumentów.
Jak podkreśla polityk PSL, Polska nie sprzeciwia się samej idei handlu z krajami Ameryki Południowej, ale domaga się jasnych i równych zasad. Dziś unijni rolnicy wycofują bowiem niektóre pestycydy i antybiotyki uznawane za szkodliwe, podczas gdy w krajach Mercosur są one nadal dopuszczone. Oznacza to tańszą produkcję i nieuczciwą konkurencję.
Zdaniem Krzysztofa Hetmana Komisja Europejska, z przewodniczącą Ursulą von der Leyen na czele, od miesięcy próbuje doprowadzić do podpisania umowy. W grudniu nie uzyskała jednak zgody Rady UE, a kluczowe decyzje mają zapaść 9 stycznia oraz później w Parlamencie Europejskim.
Europoseł relacjonuje, że po protestach rolników oraz naciskach m.in. Polski i Francji Komisja zaproponowała tzw. klauzule bezpieczeństwa. Były one jednak zbyt słabe, dlatego w Parlamencie Europejskim — wbrew przewidywaniom — udało się zbudować szeroką, nieoczywistą koalicję posłów z różnych krajów, która przeforsowała poprawki wzmacniające ochronę europejskich producentów, w tym zasadę wzajemności w procesie produkcji. Zaznacza jednak, że zwolennicy umowy próbują te zapisy osłabić, a spór wciąż trwa i przypomina przeciąganie liny na najwyższym szczeblu politycznym.
Krzysztof Hetman wskazuje także na ogromne znaczenie eksportu polskiej żywności, który w 2024 roku przyniósł ponad 50 mld euro, z czego aż 70 procent trafiło na rynki europejskie. Ostrzega, że napływ tańszych produktów z Ameryki Południowej może wypchnąć polskich producentów z tych rynków, powodując nadprodukcję i spadek dochodów w kraju.
Jego zdaniem zagrożenia dotyczą nie tylko rolnictwa, ale również przemysłu, w tym motoryzacji. Umowa może bowiem skłaniać koncerny do przenoszenia produkcji poza Europę w poszukiwaniu niższych kosztów, co oznaczałoby utratę miejsc pracy na terenie UE.
Europoseł zapowiada walkę na trzech frontach: próbę zablokowania umowy w obecnym kształcie, skierowanie jej do Trybunału Sprawiedliwości UE — co mogłoby wstrzymać proces na kilka lat — oraz, w razie jej przyjęcia, doprowadzenie do realnie skutecznych mechanizmów ochronnych. Podkreśla przy tym, że doświadczenia z handlem z Ukrainą pokazują, iż kontrola i stabilizacja rynku są możliwe. W dłuższej perspektywie Polska powinna przygotowywać się na przyszłe członkostwo Ukrainy w UE, inwestując w przetwórstwo i lepszą organizację producentów.
Na zakończenie Krzysztof Hetman wyraża nadzieję, że nadchodzący rok przyniesie więcej spokoju, a rolnicy i przedsiębiorcy będą potrafili skuteczniej współpracować i bronić swoich interesów.
Całą rozmowę można obejrzeć na stronie www.dziennikwschodni.pl oraz na kanale YouTube naszej gazety. Zapraszamy na „Dzień Wschodzi” z europosłem Krzysztofem Hetmanem.
















Komentarze