Podobno zdecydowana większość mieszkańców powiatu bialskiego, co wynika z przeprowadzonych przez gminę badań fokusowych, uważała Janów Podlaski za miasto, ale prawda jest inna. Janów miastem owszem był i to już od 1465 roku, ale swoje prawa na skutek historycznych zawirowań trzykrotnie tracił. Raz w 1870 roku (dekret carski) następnie w 1940 (okupanci hitlerowscy) oraz 1946 roku (komuniści). Mimo to, jak zapewnia nas wójt, a już niebawem burmistrz Karol Michałowski, mieszkańcy ducha miejskości nie stracili.
To miasto nam się należy
- Uważam, że świadomość naszych mieszkańców pozostała mieszczańska. W Janowie mieszkam od urodzenia i gdy rozmawiałem choćby z babcią, czułem, że ta pamięć o mieście, jeszcze z okresu międzywojennego, przetrwała. A dzisiaj mieszkańcy mówią i nie ma w tym nic złego, że to miasto Janowowi się należy - mówi przyszły burmistrz. - Mój pradziadek dawno temu był wójtem Janowa, ja się śmieję, że będę od niego lepszy - dodaje.
Żeby Janów odzyskał prawa, musiał przejść całą związaną z tym procedurę, którą rozpoczęła decyzja rady gminy. Istotny był także głos samych mieszkańców, którzy w zdecydowanej większości (87 proc.) opowiedzieli się w konsultacjach społecznych za przywróceniem praw. Miejskość dla Janowa Podlaskiego przypieczętowała decyzja władz centralnych i tym sposobem, 1 stycznia 2026 roku, po 80 latach przerwy, Janów Podlaski znów pojawi się na mapie polskich miast.
Podwyżki nie będzie
Czy to coś zmieni dla mieszkańców? Karol Michałowski zapewnia, że wbrew obawom niektórych, w kwestii wysokości lokalnych opłat, czy podatków, miasto niczego nie podniesie. - To nie ma z tym żadnego związku. Wysokość poszczególnych stawek została jedynie urealniona, zaktualizowana o poziom inflacji, nic więcej - tłumaczy nasz rozmówca. Zmiana wójta na burmistrza oraz zastępcy wójta na zastępcę burmistrza również nie będzie wiązała się z podwyżką wynagrodzenia. Personalnie w Janowie Podlaskim ma być po staremu. - Jeśli ktoś w nowym roku nazwie mnie wójtem, na pewno się nie obrażę, takie pomyłki mogą się zdarzać - przyznaje Michałowski.
Pieczątki i tablice w drodze
Do Urzędu Gminy, który wkrótce zyska miano Urzędu Miasta, niedługo dotrą zamówione nowe pieczątki, wizytówki i tablice. Rada Gminy zostanie Radą Miasta itd. Ale już na przykład Gminny Ośrodek Kultury swoją nazwę zachowa. - Staraliśmy się, żeby tych formalnych zmian było jak najmniej. Stąd zachowanie nazwy GOK-u, ale także brak zmian granic przyszłego miasta, którego obszar pokryje się z tym zajmowanym przez sołectwo Janów Podlaski-osada - tłumaczy wójt. Miasto zachowa więc swojego sołtysa i nadal będzie mogło korzystać z funduszu sołeckiego.
Ale nie tylko z niego. Lokalne władze liczą także na szereg innych środków zewnętrznych np. z naborów kierowanych tylko do miast, by budować choćby więcej ścieżek rowerowych. Turystyka to jeden z filarów rozwoju Janowa, niemal na równi z biznesem. Ten ostatni również ma szansę na trochę więcej przestrzeni a to z sprawą inicjatywy rozbudowy istniejącej strefy gospodarczej o kolejne 83 hektary od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Wyzwaniem dla Janowa Podlaskiego pozostaje słaba demografia, odpływ mieszkańców do większych ośrodków, w tym do Białej Podlaskiej. Czy miejskość ten trend spowolni?
- Wierzę, że tak. Z perspektywy miasta łatwiej przyciągać ludzi zaczynając już od uczniów szkół podstawowych, by zostali w naszej szkole średniej, zamiast wyjeżdżać. Tak naprawdę nasze oferta już teraz jest bardzo atrakcyjna, mamy basen, na zamku wystawiane są spektakle teatralne, do tego brak korków, dostęp do natury i działki tańsze, niż wokół większych miast - wymienia Karol Michałowski. Odpowiedzią na ewentualny przypływ mieszkańców do Janowa ma być powstanie budownictwa wielorodzinnego, które w przyszłości przewidują długoterminowe plany samorządu.
Wyjątkowy sylwester
Na razie jednak w samym Janowie Podlaskim mieszkańcy żyją sylwestrem, a ten z racji odzyskania praw, ma być wyjątkowy. Na rynku zorganizowana zostanie sylwestrowa impreza z DJ-em, który do tańca będzie zachęcał już od godz. 21. Przed północną zebranych czeka odliczanie, a następnie mieszkańcom noworoczne życzenia złożą władze miasta i gminy. Radni burmistrzowi przekażą symboliczne klucze do miasta, po czym wszyscy zatańczą tradycyjnego poloneza. Nie zabraknie także konkursów z nagrodami. Dzięki wsparciu sponsorów tych ostatnich ma być około 80. Impreza zakończy się po godz. 1 w nocy.
Przypominamy, że poza Janowem Podlaskim prawa miejskie 1 stycznia odzyskają również: Stanisławów, Małkinia Górna i Staroźreby z mazowieckiego, Branice z opolskiego oraz Janów w powiecie częstochowskim. Rok wcześniej odzyskanie praw świętowano natomiast m.in. w Końskowoli, Wąwolnicy i Kurowie. Janów Podlaski z populacją wynoszącą ok. 2,5 tys. mieszkańców zajmie 36. lokatę z 58 miast Lubelszczyzny plasując się pomiędzy wspomnianym Kurowem (ok.2,6 tys.) i Piaskami (ok. 2,4 tys.).

















Komentarze