Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piosenka rapowa zaszczutego psa z Czechowa

Cześć! To ja, Duduś, pies z Czechowa, który, trzeci tydzień chodzi smutny i ponury. Przeżyłem w Lublinie bardzo piękne lata... Ale już z tym koniec, bo trwa krucjata. Dziennik i prezydent szopkę urządzają: „Uratujmy miasto, nim psy je za...ją!”. Od pierwszego maja – grozi Ojciec Miasta – psom włożymy korki, by porządek nastał. Gdyby korek puścił, psiarz – stary, czy młody – musi osobiście pozbierać odchody... Kiedy tego słucham (a słuchać niemiło), pytam: ludzie czy wam całkiem już odbiło? Czemu nas straszycie Szufelkami, majem; wszak my swe potrzeby załatwiamy w trawie. A trawnik to miejsce – i tak jest od wieków – gdzie pies może hasać, lecz nie ty, człowieku. Dzięki nam, psom, Lublin jest zielonym miastem, bo człek, nie chcąc wdepnąć, omija rabatę. Dzięki nam Chełm, Zamość, Radzyń jest zielony... Lepiej więc zarzućcie wasz pomysł szalony. * * * A kucając w trawie, wśród wiosennych kwiatów, pytam dziennikarzy: nie macie tematów?

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama