Mieszkaniec gminy Bełżec ukradł dziesięć uli wraz z pszczołami. Wpadł już w ręce policjantów. Zarzuty w tej sprawie usłyszał również 48-latek z Podkarpacia, który kupił kradziony towar od złodzieja.
(jsz)
20.03.2014 10:45
O kradzieży poinformował policjantów 61-latek z Lubyczy Królewskiej. Dziesięć uli zniknęło z działki w Szaleniku pod koniec ubiegłego tygodnia. W każdym ulu mieszkała pszczela rodzina. Właściciel pasieki wycenił straty na siedem tysięcy złotych.
We wtorek kryminalni z Tomaszowa Lubelskiego zatrzymali 21-letniego sprawcę kradzieży. Namierzono również pasera, który kupił od niego ule. Okazało się, że to 48-latek z województwa podkarpackiego. Tam też odzyskano skradzione ule.
Niestety, przez niewłaściwy sposób transportu część pszczół padła. Większości z nich nic się nie stało. Ule wróciły do właściciela. Złodziejowi grozi do 5 lat więzienia. Paser może zostać skazany nawet na 2 lata za kratami.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze