Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Odezwa czechowskiego rapera do pana premiera

Prasa donosi, radio nadaje: afery ciągle wstrząsają krajem, na szczytach władzy gnieździ się klika, Rywin łapówki chce od Michnika, Ziobrę, co bada źródła afery, można bezkarnie nazywać zerem (także, gdy nie jest się premierem?...). Łapiński: „Zdejmij...!” – bojówkę szczuje, Halber do „Kwiatka”: „Oni to ch...!”. Zboże gdzieś znika, mąka drożeje. Narodzie! Widzisz?! Toż to złodzieje! Przepraszam, ale muszę sprostować, albowiem mogą mnie zapudłować. Wyjaśniam: „złodziej” to nic nie znaczy... To człek uczciwy... Tylko – inaczej. * * * Zacznę wiec wierszyk swój od początku, nie tracąc przy tym głównego wątku: Panie premierze, gdy kraj nasz tonie, czemu kurczowo siedzisz na tronie, czy ta posada aż tak cię łechce? Naród już przejrzał – większość cię nie chce. Ustąp i utnij ciąg dalszych afer. W imieniu ludu – czechowski raper.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama