Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Nie wypuścili go ze stacji, dopóki nie zatankował. "Pracownicy jeszcze się uczą"

Pracownik stacji paliw przy supermarkecie Auchan w Lublinie nie chciał wypuścić klienta, który wjechał tam przez przypadek. - Musiałem zatankować, dopiero wtedy mogłem wyjechać - skarży się kierowca, który poinformował nas o sprawie.
Nie wypuścili go ze stacji, dopóki nie zatankował. "Pracownicy jeszcze się uczą"
Nasz Czytelnik w czwartek odwiedził nowe lubelskie centrum handlowe Felicity. - Byłem tam pierwszy raz i zabłądziłem. Przez przypadek wjechałem na stację paliw położoną przy sklepie Auchan. Miałem paliwo i nie potrzebowałem tankować, więc chciałem po prostu stamtąd wyjechać - opisuje nasz Czytelnik. Aby to zrobić, obsługa stacji musi podnieść szlaban przy bramce wyjazdowej, gdzie płaci się za paliwo. Według relacji naszego Czytelnika, pracownica nie chciała jednak podnieść szlabanu. - Powiedziała, że jeśli to zrobi, to straci pracę. Kazała mi się cofnąć i wyjechać wjazdem. Tak też zrobiłem, ale okazało się, że przy wjeździe są znaki zakazujące wyjazdu. Oświadczyłem więc, że nie będę łamał przepisów i zatrzymałem się przed bramką. Czekałem 15, może 20 minut, aż w końcu odpuściłem - opisuje kierowca. Żeby wreszcie móc wyjechać ze stacji paliw mężczyzna postanowił jednak zatankować. - Nalałem paliwa za 10 groszy i jeszcze wziąłem na to fakturę. Dopiero wtedy zostałem wypuszczony. To jakiś absurd - twierdzi. Zapytaliśmy o zasady działania w centrali sieci Auchan, do której należy lubelska stacja paliw. Przedstawicielka koncernu była zaskoczona opisanym zdarzeniem. - To jakieś nieporozumienie, klient powinien być wypuszczony ze stacji bez konieczności tankowania - mówi Dorota Patejko, rzeczniczka Auchan. - Być może problem wynika z tego, że stacja jest nowa i pracownicy jeszcze uczą się obsługi klienta. Ale skontaktuję się z dyrekcją lubelskiej stacji, żeby takie sytuacje się nie powtórzyły - dodaje Patejko.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama