Na Kapitolu nie "uchwalono daty urodzin Jana Karskiego
Jest finał sprawy opisywanej w naszej publikacji. Senat Stanów Zjednoczonych przyjął rezolucję upamiętniającą dzieło Jana Karskiego.
- 04.04.2014 14:00

Doszło jednak do uchwalenia ogólnej deklaracji podziwu dla bohatera Polski, Stanów Zjednoczonych i Izraela, nie zaś ogłoszenia dnia 24 kwietnia Dniem Jana Karskiego.
Stało się tak na skutek interwencji dr Wiesławy Kozielewskiej-Trzaski, bratanicy i córki chrzestnej bohatera oraz Towarzystwa Jana Karskiego.
Zwrócili oni uwagę senatorom Richardowi Durbinowi, Markowi Kirkowi i Robertowi Menendezowi, wnoszącym projekt legislacji, że Jan Karski urodził się 24 czerwca 1914 roku, w dzień Świętego Jana, stąd imię otrzymane podczas chrztu, a nie w dacie wcześniejszej o dwa miesiące.
Dowodzą tego m.in. dokumenty pisane ręką Jana Karskiego (Kozielewskiego) publikowane po raz pierwszy na naszych łamach, a potem dostępne m.in. w popularnej internetowej Wikipedii. Brak jest natomiast jakiegokolwiek dokumentu, w którym pisałby on odręcznie datę kwietniową. O czerwcu mówią też inne ogólnodostępne źródła.
Kwestia omyłki w zapisie parafialnym była wielokrotnie wyjaśniana przez Jana Karskiego. Nastąpiło to podczas przepisy-wania danych chrzczonego 8 sierpnia 1914 roku dziecka z kartki papieru po polsku do księgi parafialnej prowadzonej po rosyjsku (zgodnie ukazem zaborców).
- Uwierzyliśmy informującym nas, że datą urodzenia Jana Karskiego jest 24 kwietnia 1914 roku. Uznawaliśmy kompetencję i autorytet tych osób, a o innej wersji daty nie było mowy, nie byliśmy jej świadomi. Dlaczego nie byliśmy informowani, nie wiem. Szczęśliwie list z Polski doszedł na czas. Lektura materiałów pozwoliła na wycofanie się z daty 24 kwietnia i angażowania w zdecydowanie kłopotliwą dla nas sytuację. Senat USA nie jest od rozstrzygania polskich kontrowersji - powiedział pragnący zachować anonimowości współpracownik jednego z senatorów.Jakkolwiek nie udało się uzyskać informacji, kto konkretnie informował Amerykanów o "jedynie słusznej” dacie 24 kwietnia omijając przy tym 24 czerwca, w depeszy PAP czytamy, że chodzi o "Fundację Jana Karskiego w USA, która inicjowała rezolucję”.
Zajmuje się ona podobno edukacją na temat bohatera. Na 24 kwietnia szykowane jest też świętowanie urodzin w ambasadzie RP w Waszyngtonie.
Mówi dr Wiesława Kozielewska-Trzaska: - Brak "uchwalenia” tej daty na Kapitolu zapewne psuje szyki wielu osobom. Pragnę wyrazić moje wielkie uznanie dla Senatu Stanów Zjednoczonych, który profesjonalnie i rzetelnie podszedł do oceny materiału nie ulegając lansowaniu daty przez ludzi usiłujących monopolizować pamięć mego Stryja, omijając przy tym jego rodzinę, jej uczucia i opinie.
Najpierw - poprzez twierdzenie, że Jan Karski "nie pozostawił rodziny” i dlatego trzeba szukać kogoś, kto za nią odbierze Prezydencki Medal Wolności, a potem dysponować odznaczeniem wedle własnej woli bez zgody rodziny.
Dodaję także, że rodzina nie może dotąd notarialnym aktem darowizny przekazać do Gabinetu Jana Karskiego w Muzeum Miasta Łodzi wspomnianego medalu, bo nadal trwa odmawianie nam prawa do odznaczenia.
Potem - poprzez usiłowanie zdjęcia Janowi Karskiemu i jego żonie Poli Nireńskiej nagrobka, także w tajemnicy przed rodziną. Teraz zaś - narzucenia daty urodzenia Jana Karskiego. Są to działania poniżające, naruszające godność i dobra osobiste - dodaje dr Wiesława Kozielewska-Trzaska.
Ciekawe, co jeszcze w dziele "upamiętniana” bohatera się wydarzy?
Reklama












Komentarze