Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Radomiak Radom – Motor Lublin 4:2. Już nie namieszają

Motor Lublin przegrał wyjazdowy mecz z Radomiakiem Radom 2:4. Czy to już koniec marzeń o utrzymaniu?
Po środowym zwycięstwie nad Świtem Nowy Dwór Mazowiecki w Motorze zapaliła się iskierka nadziei na to, że nie wszystko jeszcze stracone w walce o utrzymanie.

Niestety, na sobotni mecz do Radomia z różnych przyczyn nie pojechali Damian Kądzior, Rafał Król czy Kamil Stachyra. W dodatku lublinianie trafili na bardzo dobrze dysponowanego w tym dniu rywala.

W radomskim zespole nie było słabych punktów. Każdy harował na całej długości i szerokości boiska. Mecz mógł się podobać, w grze obu drużyn nie było przypadkowości.

Co kilka chwil robiło się gorąco pod obydwiema bramkami. Sporo było parad bramkarzy, bardzo dobrych akcji, dużo strzałów, no i to, co jest solą piłki nożnej bramek. Padło aż sześć.

Nim kibice na dobre zasiedli na trybunach radomskiego stadionu, już musieli się podrywać z siedzisk, bo "zieloni” strzelili pierwszego gola. Na drugiego nie musieli długo czekać. Pierwsze trafienie zaliczył w Radomiaku, młodzieżowiec, obrońca Bartosz Jaroch.

Zapały gospodarzy szybko ostudził doświadczony Maciej Tataj, który zdobył kontaktowego gola. W tym momencie Motor opanował boisko. Raz po raz bramkarz Michał Kula musiał się dwoić i troić na swoim polu karnym.

Ale Radomiak wytrzymał napór i sam zadał cios, po którym padła trzecia bramka, a drugiej połowie dobił Motor czwartym golem. Co ciekawe, aż trzy z czterech bramek, jakie zdobył Radomiak padły po stałych fragmentach gry.

Wszystko wskazuje na to, że tą porażką lublinianie przekreślili swoje szanse na pozostanie w II lidze.

– Po zwycięstwie ze Świtem oczekiwałem większego zaangażowania u niektórych i lepszej koncentracji, biorąc pod uwagę fakt, że przy ewentualnym zwycięstwie w Radomiu naprawdę można by było jeszcze namieszać w tej lidze – przyznał po spotkaniu Robert Kasperczyk, trener Motoru.

W następnej kolejce "żółto-biało-niebiescy” zmierzą się u siebie z Limanovią Limanowa.

Radomiak Radom – Motor Lublin 4:2 (3:1)

Bramki: Orłowski (4, 34), Jaroch (17), Białożyt (71) – Tataj (19), Wrzesiński (68).

Radomiak: Kula – Jaroch, Świdzikowski, Markowski, Cieciura – Puton (91 Wolski), Orzechowski, Białożyt, Brągiel – Filipek (82 Masiuda), Orłowski (88 Stanisławski).

Motor: Frąckowiak – Falisiewicz, Karwan, Komor, Pawłowicz – Jaroń (46 Gąsiorowski), Stanaitis (40 Koziara), Lewiński, Wrzesiński – Tataj, Migalewski (76 Wolski).

Żółte kartki: Filipek – Lewiński, Wolski.

Sędziowiał: Grzegorz Jabłoński (Kraków).

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama