Reklama
Stewardessy z Dęblina. Nowaj specjalność w Szkole Orląt
Znajomość j. angielskiego, wysoka kultura osobista, odpowiednia aparycja i żelazne zdrowie - to tylko niektóre wymagania wobec kandydatów na studentów nowej specjalności w dęblińskiej Szkole Orląt
- 25.04.2014 06:15
Bezpieczeństwo i obsługa pasażerów w transporcie lotniczym - tak nazywa się nowa specjalność, którą od października zamierza uruchomić Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie. Trzyletnie studia licencjackie będą bezpłatne.
- Absolwenci tej specjalności mogą starać się o pracę jako stewardzi i stewardessy. Będziemy także szkolić specjalistów obsługi pasażerów w portach lotniczych - mówi płk nawig. dr Tadeusz Compa, dziekan Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego i Logistyki.
Zainteresowanie jest spore. Telefony z pytaniami o szczegóły rekrutacji na nową specjalność dzwonią codziennie. Wstępnie szkoła planuje 40 miejsc na kierunku steward i 40 dla specjalistów z zakresu obsługi naziemnej. - Ale te liczby mogą się zwiększyć - zastrzega płk dr Tadeusz Compa.
By dostać się dęblińskiej szkoły, trzeba spełnić wiele wyśrubowanych kryteriów. Nie inaczej będzie tym razem. - Przyszli stewardzi i stewardessy muszą wykazać się nienagannym stanem układu oddechowego oraz krążenia. Nie mogą mieć schorzeń neurologicznych, zaburzeń równowagi alergii, wad wymowy, chorób psychicznych ani żadnych ograniczeń sprawności ruchowej. W tym zawodzie konieczne są coroczne badania przed Komisją Lotniczo-Lekarską - podkreśla płk. Compa.
Na tym nie koniec. - Warunkiem zakwalifikowania się jest dobra znajomość jednego języka obcego i drugiego przynajmniej na poziomie podstawowym - dodaje dziekan Compa.
Kandydaci muszą także reprezentować odpowiedni wysoki poziom kultury osobistej i cechować się odpowiednią aparycją. - Praca na pokładzie samolotu nie wygląda tak różowo, jak w filmach. To życie na walizkach, czasami brak snu, zmiany stref czasowych, kilometry po pokładzie i praca na stojąco. Turbulencje czy pomoc pasażerom w sytuacjach trudnych i nietypowych to w tym zawodzie codzienność - tłumaczy płk Compa.
W programie studiów znalazły się m.in. zasady savoir-vivre, przepisy prawa lotniczego, procedur zachowania w sytuacjach awaryjnych, udzielania pierwszej pomocy. - Położymy też duży nacisk na języki obce. Lektorat obejmuje 300 godzin z języka angielskiego oraz 120 z drugiego, niemieckiego lub francuskiego - dodaje płk Compa.
Absolwenci będą mogli kontynuować naukę na studiach II stopnia. - Już teraz prowadzimy rozmowy w sprawie praktyk naszych studentów w liniach lotniczych i na lotniskach - dodaje dziekan Compa.
Reklama












Komentarze