Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Urząd Miasta woli Philipsa? Dlaczego w przetargach są modele tej firmy?

Lampy jednej firmy zdominowały miejskie przetargi na budowę i przebudowę dróg. W dokumentach dla oferentów można nawet znaleźć zdjęcia konkretnych modeli z firmowego katalogu. Ratusz zapewnia, że wszystko odbywa się legalnie.
Urząd Miasta woli Philipsa? Dlaczego w przetargach są modele tej firmy?
Na zastanawiające zjawisko zwrócił nam uwagę Czytelnik. W liście do naszej redakcji informuje, że w projektach dróg, których budowę zleca miasto, aż roi się od produktów marki Philips. Chodzi o oprawy oświetleniowe montowane na słupach. - Zwróćcie uwagę, że wszystko, co jest wieszane na słupach oświetleniowych w Lublinie, jest produkowane przez firmę Philips - pisze.

Przejrzeliśmy materiały z niedawnych przetargów na budowę miejskich dróg. Rzeczywiście, produkty jednej firmy pojawiają się często. Zwykle nie jest tu wprost podana marka Philips, ale za to precyzyjnie wskazany jest model. Wystarczy wpisać jego numer w wyszukiwarkę, by dowiedzieć się, że jest to produkt właśnie tej firmy.

Konkretne oprawy oświetleniowe zostały wskazane za to w projekcie wykonawczym nowego odcinka al. Solidarności od skrzyżowania z al. Warszawską do granicy miasta. Przy głównej drodze przewidziano oprawy Philipsa SGS 306, a przy drogach dojazdowych SGS 203.Modele opraw zostały wskazane też w specyfikacji przetargu na budowę ul. Poligonowej, która podobnie jak al. Solidarności ma stanowić dojazd do obwodnicy Lublina. Podobnie jest w przypadku zlecenia na oświetlenie ul. Nałęczowskiej, przetargu na budowę ul. Zelwerowicza, czy też w przetargu na budowę ul. Goplan. W tym ostatnim w dokumentacji znalazły się wręcz zdjęcia z dokładnymi opisami ("Uniwersalna oprawa oświetlenia drogowego o nowoczesnym wyglądzie. Zapewnia wysoką jakość oświetlenia…”) wziętymi z katalogu Philipsa. Właśnie lampy tej firmy były montowane ostatnio na słupach dla trakcji trolejbusowej wzdłuż ul. Nadbystrzyckiej.

Zgodnie z Prawem zamówień publicznych nie wolno w przetargach używać nazw i modeli produktów, chyba że z dopiskiem słów "lub równoważny”.

- My wcale nikomu nie narzucamy, że przy budowie drogi ma użyć konkretnej lampy - zapewnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. - W dokumentacji zastrzegamy, że można użyć innego produktu posiadającego te same cechy użytkowe, co wskazany w projekcie. Wykonawca może przyjść do Zarządu Dróg i Mostów i wskazać równoważny produkt, a zarząd się zgadza, albo nie. Ważne, żeby taki projekt spełniał wytyczne, które daliśmy projektantowi i które są integralną częścią materiałów przetargowych.

- A dlaczego projektanci, którym wydajecie te wytyczne, wpisują produkty Philipsa?

- Tego nie wiem - odpowiada Kieliszek.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama