Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tylko na czarno się opłaci

Oficjalnie są bezrobotni. Co miesiąc dostają zasiłek. Nieoficjalnie pracują w różnych firmach. Bez umowy, na czarno Rozmowa z Hanną, bezrobotną księgową ze Świdnika
• Od kiedy jest pani bez pracy? – Od dwóch lat. Pracowałam jako księgowa w prywatnej firmie budowlanej. Firma zbankrutowała, a mnie zabrakło dwóch lat do świadczenie przedemerytalnego. Zostałam na lodzie. • Nie szukała pani pracy? Księgowa to przecież dobry zawód. – Pewnie, że szukałam. I nawet załapałam się do jednej spółki. Miałam tam być główną księgową, a byłam sekretarką, kadrową, sprzątaczką i telefonistką. Księgowość brałam do domu i rozliczałam po nocach. Bardzo się starałam, bo po dwóch miesiącach miałam dostać stały etat. Ale właściciel powiedział, że potrzebuje kogoś, kto ma samochód, żeby załatwiał jeszcze sprawy na mieście. Na moje miejsce przyszła młoda dziewczyna. Też dostała zlecenie. Pewnie już tam nie pracuje... • Co teraz pani robi? – Pracuję... nie całkiem legalnie. Pomagam prowadzić książki rachunkowe paru znajomym, rozliczam PIT-y... • Na czarno? – Inaczej to się nikomu nie opłaci. Gdybym miała zapłacić ZUS, podatki, to niewiele by mi zostało. • A tak to dużo pani zarobi? – Na pewno więcej niż najniższą krajową. • Jest pani zarejestrowana w urzędzie pracy? – Oczywiście! Przez pół roku brałam zasiłek dla bezrobotnych. A teraz mam zapewnione ubezpieczenie. Co jakiś czas stawiam się w urzędzie i podpisuję papierek, że nie pracuję. Takich jak ja jest naprawdę wielu. Czy sądzi pani, że z samego zasiłku ktoś byłby w stanie utrzymać rodzinę? Rozmówczyni prosiła o anonimowość.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama