W 17 minucie Tomasz Ryczek sfinalizował świetną, zespołową akcję Stali i było 1:0. Kilka chwil później Daniel Szewc popisał się świetnym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego.
Z ponad 20 metrów popularny „Kojak” przerzucił piłkę nad murem. Kolegów przebił jednak w końcowych sekundach pierwszej odsłony Filip Drozd, bo huknął z woleja do siatki i zdobył bramkę z cyklu stadiony świata.
Po przerwie tak różowo w Kraśniku już nie było. Najpierw Krzysztof Mazur poślizgnął się przy próbie interwencji i zamiast spokojnie złapać piłkę po uderzeniu Sebastiana Padiaska mógł tylko odprowadzić ją wzrokiem i wyciągnąć z siatki.
W tym momencie zrobiło się nerwowo, bo goście zwietrzyli swoją szansę. Podopieczni trenera Dariusza Matysiaka do 90 minuty nie dali sobie jednak wbić drugiego gola. W doliczonym czasie gry gapiostwo obrony „niebiesko-żółtych” wykorzystał Andrij Małyk i zaliczył kontaktowe trafienie. Na więcej zabrakło już czasu.
– W pierwszej połowie byliśmy zdecydowanie lepsi. Niestety chyba po przerwie odbił się na nas trudny mecz w Jarosławiu. Nieco opadliśmy z sił, a do tego mieliśmy pecha przy interwencji Krzyśka Mazura. Na szczęście udało się zdobyć trzy punkty.
Sokół na pewno po przerwie spisał się lepiej i zasłużył przynajmniej na jedną bramkę. Goście mieli jeszcze w drugiej połowie strzał w poprzeczkę, my po uderzeniu Filipa Drozda trafiliśmy w słupek – mówi kierownik Stali Jacek Nowoświatłowski.
Stal Kraśnik – Sokół Sieniawa 3:2 (3:0)
Bramki: Ryczek (17), Szewc (24), Drozd (45) – S. Padiasek (56), Małyk (90).
Stal: Mazur – Orzeł, Matysiak, Pietroń, Gawron, Pacek (81 Leziak), Kłyk, Mielniczuk (85 Chamera), Szewc, Drozd, Ryczek.
Sokół: Kukulski – Skała, S. Padiasek, Wrona, Siwy, M. Padiasek (46 Wróbel), Bursztyka (46 Pigan), Wilusz, Kołdziej, Małyk, Adamczyk.
Żółte kartki: Orzeł – Wrona, S. Padiasek, Wróbel.
Czerwona kartka: Chamera (90 min, Stal, za faul).
Sędziował: Łukasz Strzępek (Rzeszów). Widzów: 350.
Reklama
Stal Kraśnik – Sokół Sieniawa 3:2. Koncert do przerwy, później nerwy
W pierwszej połowie Stal Kraśnik całkowicie zdominowała Sokoła Sieniawa i zasłużenie prowadziła 3:0. Po przerwie gospodarze opadli z sił i ostatecznie wygrali „tylko” 3:2
- 04.05.2014 23:00
Reklama












Komentarze