Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dzwonił, czy nie dzwonił

Bialski Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie ustala, czy policjanci z Chełma dopełnili swoich obowiązków jak należy. Rzecz dotyczy Andrzeja D., oskarżonego przez prokuraturę o paserstwo i działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.
Chodzi o sprawę włamania do magazynu Izby Celnej i kradzieży przechowywanych tam papierosów. Wyszło na jaw, że mężczyzna już po zatrzymaniu korzystał ze swojego telefonu komórkowego. – Owszem były wykonywane połączenia z telefonu Andrzeja D. – przyznaje Jacek Buczek, zastępca komendanta miejskiego policji w Chełmie. – Chodziło o to, żeby zawiadomić rodzinę o zatrzymaniu mężczyzny. Takie są przepisy. Kto i ile razy telefonował z aparatu zatrzymanego, komendant nie zdradza. – Proszę dowiadywać się o to w bialskiej prokuraturze, bo to ona zajmuje się teraz tą sprawą – mówi. Jacek Drabarek, szef bialskiego Ośrodka Zamiejscowego Prokuratury Okręgowej w Lublinie mówi, że sprawa telefonicznych rozmów Andrzeja D. wypłynęła w toku postępowania prowadzonego przez inną prokuraturę. Zaznacza jednak, że za wcześnie mówić o szczegółach bo, czy prowadzone śledztwo skończy się umorzeniem, czy postawieniem jakichkolwiek zarzutów, na razie nie wiadomo. – Ustalamy, czy i dlaczego zatrzymany dysponował i korzystał z telefonu komórkowego – mówi Drabarek. – Dopiero się okaże, czy możemy mówić o przestępstwie, naruszeniu przepisów, czy też może o innych okolicznościach.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama