Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Drogi kierowco, nie moja ta droga

Przy trasie nr 841 Cyców-Wierzbica-Staw roi się od ogłoszeń z numerami telefonów do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie i marszałka województwa. Wywiesił je wójt gminy Cyców, który ma już dość obelg od kierowców za nawierzchnię przypominającą szwajcarski ser.
Droga prowadzi przez teren gminy Cyców, więc kierowcy są przekonani, że za uszkodzone na dziurach samochody odpowiada wójt. I nie ma dnia, żeby nie wymyślali mu od najgorszych. - Przejechać można tylko poboczem, bo w asfalcie są głębokie doły - denerwuje się Stanisław Nowaczek. - Na jesieni trochę ją polepili, ale nic to nie dało? Dziury w jezdni cieszą tylko jedną osobę w gminie, Wiesława Miszczuka, który ma w Cycowie warsztat samochodowy i sklep z częściami motoryzacyjnymi. - Codziennie przyjeżdża ktoś z urwanym kołem, uszkodzonym zawieszeniem, przebitą dętką, połamaną lub pokrzywioną felgą - wylicza Wiesław Miszczuk. Sam też urwał na drodze wahacze. - W sklepie najlepiej sprzedają się części zawieszenia - dodaje. Fatalna \"841” miała być remontowana w tym roku, ale kierowcy muszą poczekać do 2007 r. - Prosiłem, żeby choć kawałek w Cycowie załatać, bo tu jest najgorzej. Dziury nawet trudno ominąć, bo przeszkadzają płoty posesji - tłumaczy Jan Baczyński vel Mróz. - Ręce opadają. Ostatni generalny remont ta droga widziała w latach 80. zeszłego stulecia. I żeby nie odbierać telefonów z pretensjami, wójt wywiesił tablicę. Wskazał kierowcom winnych. - To akt desperacji - przyznaje wójt. - Ja mu się nie dziwię - popiera wójta mieszkanka Cycowa Wiktoria Kloc. - Skąd gmina ma brać pieniądze na nie swoje drogi? Samochody jak jadą, to jest jeden stuk. Tylko kołpaki strzelają. •

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama