W poniedziałek zapadnie decyzja, czy w dalszym ciągu będzie można wchodzić do chełmskich lasów. Na razie utrzymany jest trzeci, najwyższy, stopień zagrożenia pożarowego. – Sytuacja jest katastrofalna – mówi Alicja Dźwierzyńska, pracownik Nadleśnictwa Chełm. – Wilgotność ściółki od kilku dni utrzymuje się na poziomie poniżej 10 procent. W takich warunkach wystarczy nawet iskra, żeby spowodować pożar. Niestety, większość pożarów powodują ludzie. Dlatego wszystkich, którzy odwiedzają nasze lasy, prosimy o zachowanie ostrożności.
Chełmskie nadleśnictwo na bieżąco monitoruje sytuację. Wprowadzono dyżur telefoniczny, na nogi postawiono wszystkich leśników, którzy praktycznie przez całą dobę są w kontakcie z nadleśnictwem. W lasach pojawiły się piesze patrole.
– Będą kierowane tam, gdzie istnieje największe zagrożenie pożarowe – tłumaczy Dźwierzyńska.
– To przede wszystkim iglaste lasy w okolicach Świerż, Husynnego, Kamiennej Góry i Sawina.
Na szczęście dotąd, mimo utrzymujących się
upałów, w chełmskich lasach nie wybuchł
żaden pożar. Strażacy podkreślają, że przy takiej suszy ogień może rozprzestrzeniać się błyskawicznie.
Dlatego bardzo ważne jest, aby każdy, kto zauważy ogień w lesie, jak najszybciej zawiadomił straż pożarną. (sad)
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze