Reklama
Pechowy debiut na Węgrzech
56 lat czekaliśmy na debiut Polaka w Formule 1. Robert Kubica pojechał doskonale, zajmując bardzo wysokie 7 miejsce. Niestety, został zdyskwalifikowany, bo jego bolid BMW ważył o 2 kg za mało.
- 07.08.2006 11:51
Po zawodach komisja techniczna FIA dokonała ważenia bolidu Roberta Kubicy. Okazało się, że samochód ważył 598 kg zamiast regulaminowych 600. W związku z tym Robert Kubica został zdyskwalifikowany. Przyczyną niedowagi było prawdopopodobnie nadmierne zużycie opon, na których Robert przejechał 51 okrążeń. Team BMW-Sauber zaakceptował decyzję komisji technicznej.
A wszystko układało się dobrze. Kubica w sobotnich kwalifikacjach zajął 9 miejsce. Wczorajszą Grand Prix zaczynał więc z 5 linii startowej (na każdej linii są dwa bolidy), mając za plecami takie sławy, jak Fernando Alonso i Michael Schumacher. Nasz rodak wystartował bardzo dobrze, przebijając się na 8 lokatę.
Warunki na torze były bardzo trudne. Po opadach deszczu nawierzchnia była śliska - dwukrotnie Kubica miał problemy z opanowaniem wozu. Podczas drugiego okrążenia, na ciasnym lewym zakręcie, obróciło jego BMW. Po błędzie spadł na 16 miejsce.
Robert powoli odrabiał straty. Awansował nawet na 12 miejsce. Niestety, na 20 okrążeniu popełnił drugi błąd, wypadł z trasy, rozbijając \"nos” swojego bolida. Musiał zjechać do boksu, żeby mechanicy naprawili uszkodzony pojazd. Po powrocie na tor był 15. Szybko awansował na 14 miejsce, bo jadący przed nim Keke Rosberg wypadł z trasy.
Po 29 okrążeniu Robert Kubica zajmował już 10 miejsce. Mokry tor zdziesiątkował stawkę kierowców. 36 i 37 okrążenie to popisowe ataki Roberta Kubicy, który pięknymi manewrami zostawił w tyle Ralfa Schumachera (Toyota) oraz Falipe Massę (Ferrari). Kolejne okrążenia to bardzo dobra jazda Roberta Kubicy, uzyskującego najlepsze czasy okrążeń, ustępujące jedynie Michaelowi Schumacherowi.
Na 51 okrążeniu z toru wypadł mistrz świata - Fernando Alonso. Przy zmianie opon z deszczowych na slicki (opony do jazdy po suchym torze) błąd popełnili mechanicy. Jedno z kół nie zostało dobrze przymocowane i Hiszpan musiał przerwać pogoń za prowadzącym Buttonem. Awarię tę wykorzystał Kubica, który awansował na siódmą pozycję.
Wydawało się, że Schumacher, który jechał wtedy w czołówce, odrobi stratę do Alonso (11 punktów) w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Na dwa okrążenia przed końcem miał jednak problemy techniczne z bolidem i również nie zdołał dojechać do mety.
Kubica ukończył zawody na siódmym miejscu. W końcówce wyścigu, mając już zaliczone dwa zjazdy do boksu, nie zdecydował się na zmianę opon z deszczowych na slicki i zaczął tracić dystans do młodszego z braci Schumacherów - Ralfa (Toyota). Na kilka okrążeń przed metą Niemiec wyprzedził Polaka spychając go na ósme miejsce. Awaria bolidu drugiego z Schumacherów pozwoliła Kubicy powrócić na doskonałą, siódmą lokatę.
Kolejny wyścig - o Grand Prix Turcji, odbędzie się 27 sierpnia. Kierownictwo BMW podejmie w najbliższych dniach decyzję, czy Kubica pojedzie w tych zawodach.
Zawody w Budapeszcie wygrał Jenson Button. Jest to pierwsze zwycięstwo w karierze tego zawodnika (startował po raz 113). Jako drugi wyścig ukończył Hiszpan Pedro de la Rosa (McLaren), a trzeci był partner Kubicy ze stajni BMW Sauber - Niemiec Nick Heidfeld (110 start).
Teraz zawodników F1 czeka przerwa urlopowa.
Reklama













Komentarze