Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Finał afery fiolkowej

Trzynastomiesięczny zakaz siadania za kierownicą i 2100 zł grzywny. To kara dla chełmskiego biznesmena Dariusza J. za jazdę po pijanemu i przekroczenie prędkości.
Sprawa nabrała rozgłosu z powodu okoliczności zatrzymania przedsiębiorcy. Z komendy policji w Chełmie zginęła fiolka z pobraną od niego krwią. Wszczęto co prawda śledztwo, ale ostatecznie je umorzono. W związku z brakiem dowodu rzeczowego nie udało się też ustalić, jakie stężenie alkoholu miał w organizmie oskarżony. W takiej sytuacji sędzia oparł się na zeznaniach świadków. Uznał, że Dariusz J. jest winny nie przestępstwa jazdy po pijanemu, ale wykroczenia. Nie miał też wątpliwości, że przekroczył znacząco dopuszczalną prędkość. Biznesmen został natomiast uwolniony od zarzutu nie zatrzymania się do kontroli. Zdaniem sądu, nie udało się udowodnić, że kierowca widział funkcjonariuszy i celowo unikał kontroli. Wyrok nie jest prawomocny. Po wyjściu z sali rozpraw Dariusz J. powiedział, że decyzję o ewentualnym odwołaniu musi skonsultować ze swoim adwokatem. Powtórzył, że przyznaje się jedynie do zbyt szybkiej jazdy. Na pytanie o to, czy usiadł za kierownicą po alkoholu odpowiedział: „Byłem trzeźwy”. (SAD)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama