Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pokonują bariery

Na siłę Romów zmienić się nie da. Aby do nich dotrzeć trzeba dużo cierpliwości i równie dużo delikatności. Trzeba wejść w ich świat i pokazać swój. Sprawić, że oba zaczną się przenikać.
- Nie zawsze jest łatwo, ale warto próbować - mówią Barbara Bogusiewicz i Agnieszka Pasieczna. Obie od lat mają kontakt ze społecznością romską. Pracują w placówkach, gdzie uczą się dzieci tej narodowości. Pierwsza jest pedagogiem szkolnym w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 7 w Chełmie. Druga nauczycielem w Zespole Wychowania i Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1. Program \"Wsparcie wychowawczo-edukacyjne dla dzieci i rodziców pochodzenia romskiego” napisały trzy lata temu. - Najtrudniejsze były początki - wspomina Bogusiewicz. - Społeczność romska jest bardzo zamknięta. Nie jest łatwo przekonać do siebie tych ludzi i zdobyć ich zaufanie. Pedagodzy skupiają się na pomocy w nauce, organizacji imprez integracyjnych w czasie roku szkolnego i czasu wolnego podczas wakacji. Tego lata 11 romskich dzieci wypoczywało podczas kolonii w Gąsawie koło Biskupina. Inne uczestniczyły w weekendowym wyjeździe nad Jezioro Białe. Chodziły do kina i na lody. Wszystkie, chodzące do szkoły dzieci dostały wyprawki: podręczniki i artykuły szkolne. Ich młodsze rodzeństwo książeczki do malowania. Po trzech latach coraz wyraźniej widać, że program przynosi efekty. - Rodzice bardziej interesują się postępami swoich dzieci - mówi Pasieczna. - Pamiętam sytuację, gdy jedna z kobiet przyszła do szkoły na uroczystość z okazji dnia matki. Jej syn recytował wiersz. To był pierwszy wiersz jaki ten chłopiec dla niej powiedział. I to było piękne. Największym osiągnięciem autorek programu jest to, że przekonały rodziców, jak ważne jest, żeby ich dzieci w ogóle chodziły do szkoły. - Dla Romów edukacja wykraczająca poza początkowe klasy szkoły podstawowej nie odgrywa wielkiego znaczenia. Zresztą w ich tradycji rodziny zakłada się w bardzo młodym wieku i nauka schodzi na dalszy plan - mówi Pasieczna. - Nie chcemy zmieniać ich kultury ale przekonać, że dzieciom, które ukończyły szkołę, łatwiej będzie żyć. To przekonywanie odnosi skutek. W ZSO nr 7 jedna z uczennic zdała właśnie do pierwszej klasy gimnazjum. To duże osiągniecie. Wiele romskich dzieci przerywa naukę po czwartej klasie podstawówki. Z programu wsparcia romskich uczniów zadowolony jest dyrektor \"Siódemki” Wiesław Podgórski. Grupa romskich uczniów dobrze integruje się z pozostałymi dziećmi - mówi. - Będziemy kontynuować program, bo chcemy, aby romskie dzieci czuły się w szkole akceptowane. Bo to jest ich szkoła.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama