Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Teraz widzę chaos

Marzy mi się zorganizowanie festiwalu filmowego lub muzycznego, który będzie marką rozpoznawalną w Polsce, a nawet w Europie. Do tych działań można wynająć agencję reklamową lub zreformować biuro promocji i zatrudnić tam fachowców.
• Pięć zalet prezydenta Andrzeja Pruszkowskiego? - Sympatyczny, przystojny... Musi być pięć? Jest dobrze odbierany przez mieszkańców. Zwłaszcza że w tym miesiącu kończy dużo inwestycji. • Chodzi nam raczej o zalety jego prezydentury. - Nie zastanawiałem się nad tym. Ale efekty jego pracy nie są zadowalające. Lublin spada w rankingach, np. tygodnika \"Wprost”. Najbardziej zaniepokoiło mnie to, że ceny podstawowych produktów żywnościowych są podobne, jak w Warszawie. A zarobki są dużo mniejsze. • Prezydent nie ma wpływu na ceny. - Oczywiście. Powinien jednak tworzyć nowe miejsca pracy. Ludzie będą wtedy mieli pieniądze. • Krytykuje pan prezydenta, ale pomysły macie podobne: tunel pod Al. Racławickimi, obwodnica śródmiejska... - To są optymalne rozwiązania. Kwestia sprowadza się do tego, czy są one realizowane. • Dlaczego w pana programie nie ma słowa o komunikacji miejskiej? - Nie pisałem o wszystkich problemach. Wiem, że w najbliższych tygodniach będzie informacja, czy dostaniemy pieniądze na autobusy na gaz. Obniżą one koszty eksploatacji i zwiększą komfort jazdy. • A co sądzi pan o pomyśle utworzenia Miejskiego Zarządu Transportu Zbiorowego, nadzorującego wszystkich przewoźników, w tym MPK? - Miałem takie pytania. To kwestia do rozważenia. • A podzielenie MPK na kilka spółek? - Zastanawiam się nad wydzieleniem z MPK trolejbusów, tak jak zrobiono to w Gdyni. • Co ma to dać? - Tam się sprawdziło. • Kogo wyznaczy pan na zastępców? - O nazwiskach nie będę rozmawiał. Na pewno będzie ich trzech: od infrastruktury miejskiej, od pozyskiwania zewnętrznych finansów oraz odpowiedzialnego za sprawy obywatelskie. •Wyborcy mają poprzeć pana w ciemno, nie wiedząc kogo wprowadzi pan do Ratusza? - Scharakteryzowałem, czym się zajmą. Myślę o osobach bezpartyjnych, a nazwiska zdradzę przed drugą turą wyborów. • Jak pan ocenia szanse na przejście do drugiej tury? - Wysoko. Nie jestem tak rozpoznawalny, jak prezydent Pruszkowski, którego uważam za najpoważniejszego przeciwnika, czy pani Sierakowska. Ale podczas kampanii moja rozpoznawalność wzrośnie, a ich już nie. • Cytat z pana programu: \"lubelscy wykonawcy będą premiowani za znajomość lokalnego rynku”. Jak pan to zrobi? - W świetle Ustawy o zamówieniach publicznych trudno będzie to zrobić. Ale trzeba szukać rozwiązania, bo teraz większość przetargów wygrywają firmy spoza miasta. Nasi są najwyżej podwykonawcami. • Hasło z pańskiego plakatu: Zbudujemy aquapark. A kto go zbuduje? - Aquaparki powstają w wielu miastach. A Lublin nie jest miastem przeklętym. Można np. zrobić wspólną inwestycję prywatno-publiczną. • ...o ile się to komuś opłaci. Jednak miasto, mimo kolejnych przetargów, nie może sprzedać przeznaczonych pod basen terenów przy ul. Koncertowej. - Pan prowadzi rozmowę tak, żeby udowodnić, że Lublin to miasto przeklęte. • Chcemy wiedzieć, jak wybuduje pan park wodny. - Np. zachęcę inwestora ulgami. • Skąd pieniądze na renowację okolic zalewu? - Z funduszy europejskich. To jedyna możliwość, żeby np. oczyścić zbiornik z sinic. To kwestia skutecznego starania się o środki z Unii Europejskiej. • Kto napisze wnioski, skoro magistratu nie stać na dobrze przygotowanych specjalistów? - Zespoły, które będą pracować nad wnioskami, powinny być premiowane za pozyskanie funduszy. Bardzo dobrzy ludzie powinni bardzo dobrze zarabiać. • Popiera pan budowę hipermarketu na górkach czechowskich przez Echo Investment? - Nie można na żądanie zmieniać planu zagospodarowania przestrzennego. Weźmy taki przykład: ktoś zbudował dom i wkrótce potem zmieniono plan w jego okolicy, bo nagle zjawił się inwestor, który chce postawić tam fabrykę kwasu siarkowego. Jestem za przestrzeganiem planu. Dlatego jestem przeciwko marketowi na dawnym poligonie. • A jak to się ma do otwartości na inwestorów? - Inwestor mógł kupić teren przeznaczony na budowę wielkiego centrum handlowo-rozrywkowego. Tymczasem kupił grunt pod park. • Jak podźwignie pan Lublin z promocyjnej zapaści? - Trzeba więcej pieniędzy na promocję miasta. Teraz widzę chaotyczne działania. Trzeba działać skuteczniej. • Czyli jak? - Nie tylko drukować kalendarze, ale przede wszystkim popularyzować wizerunek miasta o przebogatej spuściźnie historycznej, współpracować z centralnymi ośrodkami telewizyjnymi. Marzy mi się zorganizowanie festiwalu filmowego lub muzycznego, który będzie marką rozpoznawalną w Polsce, a nawet w Europie. Do tych działań można wynająć agencję reklamową lub zreformować biuro promocji i zatrudnić tam fachowców.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama