Reklama
Ucziwiej byłoby uderzyć się we własną pierś
W związku z rozmową z Waldemarem Kuśmierzem, kandydatem na prezydenta Chełma z ramienia Prawa i Sprawiedliwości (DW, 25 października 2006 r.) do redakcji wpłynęło kilka polemicznych pism od osób, które poczuły się zaatakowane wypowiedziami kandydata. Dzisiaj publikujemy wystąpienie Zbigniewa Bajko.
- 29.10.2006 18:30
„W artykule pt. „Miasto musi zdobywać unijne pieniądze” Pan Waldemar Kuśmierz, (...) był uprzejmy powiedzieć, że w jego przekonaniu „sposób traktowania CLA to przykład wielokadencyjnej głupoty władz miejskich”. To stwierdzenie wzbudziło moje zdziwienie i stanowczy protest. Nie znajduję bowiem żadnego uzasadnienia czy wyjaśnienia dla tej wyjątkowo ogólnikowej, niezgodnej z prawdą i jaskrawo krzywdzącej opinii. Odnoszę wrażenie, że sam autor tak się zapędził w krytykowaniu przeszłości, że w zależności od audytorium prezentuje krańcowo odmienne oceny tych samych kwestii. Jeszcze bowiem kilka dni temu w wywiadzie opublikowanym w jednym z tygodników lokalnych stwierdził, że Chełmskie Linie Autobusowe zawdzięczają dotychczasowe przetrwanie na rynku m.in. „wprowadzeniu przez Southeren Vectis swojego konw how i skutecznych zasad działania”.
Nie sposób inaczej odebrać tych biegunowo różnych ocen jako świadomej manipulacji faktami. A to oznacza, że Pan Kuśmierz nie chce liczyć się z naszą pamięcią, rozsądkiem i rozumem. Czuję się więc w obowiązku, jako ten który doprowadził do podpisania umowy z Southeren Vectis, przypomnieć, że w pierwszym roku działalności CLA, zarówno miasto, jak i brytyjski partner solidarnie dopłacili do kapitału spółki, z przeznaczeniem na jej rozwój. W efekcie firma uzyskała stabilną pozycję finansową, stać ją było również na zakup siedmiu nowych autobusów. To nie do mnie, jako ówczesnego prezydenta i przewodniczącego Zarządu Miasta, należało kierowanie bieżącą działalnością spółki. To było i pozostaje w wyłącznej gestii jej prezesa i kadry zarządzającej. Spółka jest w pełni samodzielnym podmiotem gospodarczym. Jej kondycja i pozycja na rynku w decydującej mierze zależy od skuteczności działania kadry menedżerskiej.
Zamiast więc mówić o głupocie innych może uczciwiej byłoby się uderzyć we własną pierś. Wszak Pan Waldemar Kuśmierz przez wiele lat był prominentnym pracownikiem, aktywnym działaczem związkowym i członkiem rady nadzorczej spółki. Doskonale wiedział, co się
w spółce dzieje, miał wpływ na podejmowane w niej decyzje i rozstrzygnięcia.
Myślę, że od osoby ubiegającej się o najwyższy urząd w naszym mieście mam prawo oczekiwać, iż prowadząc kampanię wyborczą będzie budowała swoją pozycję posługując się prawdą i uczciwą oceną zdarzeń. Mam też prawo domagać się większej subtelności w postępowaniu, nie tylko z uwagi na przyzwoitość i odpowiedzialność, ale zwyczajny szacunek dla wyborców„.
Zbigniew Bajko, Prezydent Miasta Chełm
w latach 1994–1998
Reklama













Komentarze