Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pirat rozjechał dzieci

Stan trójki rodzeństwa z Zofiówki jest bardzo ciężki. W idące poboczem dzieci najechał oldsmobil. Kierowca wyprzedzał w niedozwolonym miejscu.
Po tej tragedii policja zapowiada potrojenie patroli na trasie Lublin-Łęczna. 13-letnia Marlena, 12-letnia Milena i 10-letni Mateuszek Ornalowie zmierzali poboczem do szkolnego autobusu. O godz. 7.40 jadące w kierunku Lublina tico skręcało w lewo na skrzyżowaniu. Za nim zatrzymał się dostawczy lublin. Auta chciał wyprzedzić oldsmobil. Kierował nim 63-letni Tadeusz N. z Lublina. - Samochód odbił się od zjeżdżającego ze skrzyżowania tico i z całym impetem wjechał w trójkę dzieci idących nieprawidłowo poboczem, po prawej stronie drogi. Rodzeństwo przewieziono do szpitala w Lublinie. Pomocy medycznej wymagał także kierowca tico - opowiada Sławomir Cielniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej . - Dzieci rozrzuciło po trawie - opowiada ze łzami w oczach Lucjan Grzegorczyk, dziadek poszkodowanych, który niemal natychmiast przybiegł na miejsce wypadku. - Najgorzej było z Mateuszkiem, bo się nie ruszał. A to taki żywy chłopczyk, wszędzie go było pełno, tak pięknie biegał za piłką... Dziadek wie, że jego wnuki szły poboczem niezgodnie z przepisami. - A którędy miały iść? Po prawej staje autobus. A może miały przechodzić na drugą stronę i potem znowu przebiegać przez jezdnię, aby dojść do przystanku? - pyta z wyrzutem Wiesława Grzegorczyk, babcia rodzeństwa. - Tutaj jest wąsko, a samochody pędzą jak szalone - dodaje. Dzieci trafiły na oddział intensywnej opieki medycznej do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. - Cała trójka jest nieprzytomna - powiedziała przed południem Agnieszka Osińska, rzecznik prasowy DSK. - Są w bardzo ciężkim stanie. Mają urazy wielonarządowe. Są w trakcie badań. Kilka godzin później nic się nie zmieniło. - Możemy powiedzieć, że są w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, ale negatywne objawy na razie nie narastają. Cała trójka oddycha za pomocą respiratorów. Najbliższe dni powinny o wszystkim zadecydować. - Po wypadku w Zofiówce potroimy liczby patroli na trasie Lublin-Łęczna - zapowiada nadkomisarz Arkadiusz Delekta z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. - Radary oraz nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami pojawią się tam nie tylko w weekendy, ale także w powszednie dni. W ostatnim czasie na tej drodze dochodzi do zbyt dużej liczby wypadków. Trzeba zrobić z tym porządek. (STEP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama