KS Dąbrowica znacznie ograniczył szanse na awans.Miniony tydzień był dla KS Dąbrowica bardzo nerwowy. Podopieczni Tomasza Prasnala w poprzednią niedzielę przegrali z Górnikiem 1979 Łęczna i wydawało się, że nie mają już najmniejszych szans na uzyskanie awansu do czwartej ligi.
Lubelski Związek Piłki Nożnej ukarał jednak beniaminka lubelskiej klasy okręgowej walkowerem, co sprawiło, że w sercach zawodników z Dąbrowicy ponownie odżyła nadzieja.
W sobotę podopieczni Tomasza Prasnala nie wykorzystali jednak szansy otrzymanej od losu i zaledwie zremisowali z POM Iskra Piotrowice. Gospodarze przeważali przez cały mecz, ale razili brakiem skuteczności.
Najlepszą okazję zmarnował Marcin Kubiak, który w 10 min nie wykorzystał rzutu karnego. Przyjezdni byli schowani za podwójną gardą i czekali na dogodne momenty do wyprowadzenia kontrataków. Jeden z nich, w 73 min, zakończył się zdobyciem gola autorstwa Marcina Zająca.
Rywale rzucili się do huraganowych ataków, ale ich akcjom brakowało wykończenia. Szczęście uśmiechnęło się dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy do piłki doszedł Piotr Stalęga i pokonał Radosława Tracza.
– Ciągle wierzymy w awans, chociaż zdajemy sobie sprawę, że ten rezultat je znacznie ograniczył. Czarnym Dęblin pozostały jeszcze mecze z Sokołem Konopnica i Sławinem Lublin. Liczę, że gdzieś jeszcze zgubią punkty – powiedział Marcin Kubiak, obrońca Dąbrowicy.
Kamil Kozioł
Komentarze