Reklama
Arki nie zbudowałem
Rozmowa z Włodzimierzem Fełenczakiem dyrektorem Teatru Andersena
- 31.08.2007 10:56
31 sierpnia, jest oficjalnie ostatnim dniem urzędowania Włodzimierza Fełenczaka na stanowisku dyrektora Teatru Andersena. Dyrektor zajmował to stanowisko od połowy 1999 roku, z końcem sierpnia 2007 skończył się mu kontrakt jaki podpisał z miastem.
- Pakowanie tysiąca książek w domu. Potem podpisanie rachunków i faktur w teatrze, urzędowe pożegnanie, ostatni spacer po Lublinie i w drogę do Warszawy, gdzie się przenoszę.
- Dalej będę prowadził seminarium z reżyserii na PWST w Białymstoku. I reżyserował. Ale nie zrywam z Lublinem. Poprowadzę festiwal \"Betlejem Polskie”.
- Dobrej. Nie ma długów.
- Zbudować nowej siedziby, zwanej Arką Andersena. Po wojnie wybudowano w Polsce jeden nowy teatr dla dzieci. Ten miał być drugi.
- W Lublinie: spektakl \"Ptasi sejm”. - Zbudowałem nową stronę internetową teatru, gdzie będzie można odbyć wirtualną podróż po Lublinie, zajrzeć na spektakle, posłuchać muzyki.
- Bardzo lubiłem z dziesiątego piętra wieżowca na Kalinowszczyźnie oglądać panoramę Lublina. Potem wędrować na Stare Miasto. Zasiąść w ulubionej włoskiej knajpce i porosić o kieliszek czerwonego wina z beczki. Ale akumulatory ładowałem w Muzeum Wsi Lubelskiej. Lubiłem zaplątać się pomiędzy chałupy, zajść do cerkiewki, pomodlić się.
Reklama













Komentarze