Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

My, bezdomni, nie wybrzydzamy (wideo)

Sobota, 12.30. Pod lubelskim dworcem PKP zbiera się grupka ludzi. - Nie wiecie, czy dziś też przyjadą wolontariusze z gorącym posiłkiem? - pyta kobieta.
- Bo my tu na nich czekamy... Przyjeżdżają. Niewielki samochód oklejony napisem \"Gorący posiłek. W każdą sobotę i niedzielę od godz. 12.30 do 13.30” parkuje tuż obok czekających ludzi. - No dziewczyny, bierzemy się do roboty - mówi wysiadająca z samochodu kobieta. To Marta Tarnowska, panna Tarnowska, jak mówi o sobie. Jest opiekunką akcji \"Gorący posiłek”. W każdą zimową sobotę i niedzielę razem z wolontariuszami przyjeżdża na dworzec, by nakarmić potrzebujących. Zanim się tu pojawią, godzinami siedzą w kuchni w Centrum Duszpasterstwa Młodzieży. Właściwie nie siedzą, tylko gotują. - Zaczęliśmy o 9 - mówi Mariola Czerwonka z VII LO w Lublinie. - Co przygotowaliśmy? Jak zwykle, makaron. Albo kaszę. Takie produkty udało im się zdobyć podczas zbiórek żywności w hipermarketach. Część otrzymali z Banku Żywności. Mają jeszcze coś na kanapki i herbatę. - Ale aż się boję, co się stanie, gdy tego zabraknie - mówi Tarnowska. Mariola w akcji bierze udział po raz pierwszy. Podobnie jak jej koleżanki: Dominika Jeleńska, uczennica Gimnazjum nr 6 w Lublinie i Małgosia Deptuś z XXI LO w Lublinie. - Rodzice nie wiedzą, że tu jestem - mówi cichutko Dominika i nalewa kolejny kubek z gorącą herbatą. - Mają świadomość, że jestem wolontariuszką. Ale nie mówiłam im, że jadę, by pomagać bezdomnym. Zanim dziewczyny wyruszyły na \"Gorący posiłek”, musiały się przeszkolić. - Na karteczkach pisaliśmy, z jakimi przymiotnikami ludziom kojarzą się bezdomni - opowiada Mariola. - Najczęściej pojawiały się określenia: pijak, brudas. A to przecież niesprawiedliwe, żeby ich wszystkich wrzucać tak do jednego worka... - Chyba dopiero podczas tego szkolenia wczuliśmy się w to, jak to jest nie mieć co jeść, spać na ulicy - twierdzi Małgosia. - Ja pani wszystko opowiem, wszystko. Tylko coś zjem. Bo na głodnego to mi się gadać nie chce - mówi Stanisław Głuchy. Od 12 lat jest bezdomnym. Pochodzi z Włodawy. Dlaczego nie ma domu, nie chce mówić. Twierdzi, że po prostu tak się złożyło. Przez dłuższy czas siedział w Krakowie. - Tam to dopiero dbają o bezdomnych. U kapucynów z Dzieła Pomocy Św. Ojca Pio nawet dwa dania gorące są. I to każdego dnia. Nic dziwnego, że wszyscy bezdomni przenoszą się do Krakowa - mówi i dodaje, że dzięki tym wolontariuszom z Lublina ma chociaż namiastkę tego, co tam. - Ale długo tu nie posiedzę. Teraz moim celem jest Wrocław. Pojadę do Krakowa, a później do Wrocławia. Co będzie później, nie wie. - Dzień dobry - zziębnięty mężczyzna podchodzi i podaje rękę. - Mów mi Małpa. Widzi pani to drzewo? - pokazuje palcem. - To ja po tym drzewie potrafię tak chyc i skoczyć na górę. I potem znów chyc i jestem na drugim. Jak małpa. Małpa nie ma domu od 18 lat. I nie tylko skoki go wyróżniają. Raz na jakiś czas wybiera się na spacer: do Warszawy, Krakowa, Szczecina. - Idę kilka dni. W przerwach pukam do kogoś i pytam: gospodarzu, nie trzeba posprzątać? - opowiada. - I wtedy zawsze jakieś parę groszy wpadnie. Czasem ktoś da jeść, czasem przespać się gdzieś można. Na życie nie narzeka. - Wie pani, że ja kiedyś kaszy nienawidziłem - potrząsa ze wstrętem głową. - A teraz? Wszystko zjem. I te kluski i kaszę mogę jeść na okrągło. Byleby ciepłe było. Bo my, bezdomni, nie wybrzydzamy. Pokazuje na swoją kurtkę, a właściwie schludny kożuszek. - Znalazłem go w śmietniku. Uwierzy pani, że ktoś coś takiego dobrego wyrzucił? Uwierzy pani?! - Jest jeszcze? - Stanisław zagląda dziewczynom do samochodu. - Jak jest, to poproszę. To czwarta porcja - śmieje się. - Będziecie jutro? - dopytują się ci, co stoją wokół Marty. - Pewnie, że będziemy - radośnie odpowiada Marta. Jak obiecują, tak przyjeżdżają. Głodnych, wyczekujących na wolontariuszy jest jeszcze więcej. Z dnia na dzień będzie ich coraz więcej...

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama