Jestem zdecydowanym zwolennikiem oddawania narządów po śmierci do przeszczepu i to nie tylko w słowach. Mam amerykańskie prawo jazdy, a w nim jest rubryka, w której zgodziłem się być \"donorem”, czyli dawcą w razie nagłej śmierci. Chciałbym, żeby także w Polsce przy wydawaniu prawa jazdy kierowcy mogli deklarować taką zgodę i będę zwolennikiem zmian w prawie, idących w tym właśnie kierunku. Dziś większość Polaków zabiera swe organy do trumny, ponieważ społeczeństwo nie ma świadomości, jak wiele dobra można uczynić dla innych nawet po śmierci. Ludzie boją się podjąć taką decyzję, a kampanie na ten temat są szansą, by zmienić tę sytuację. Dlatego w pełni popieram inicjatywę waszej gazety. •
Reklama













Komentarze