Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Będę częścią orkiestrowej machiny

Rozmowa z Maciejem Kwaśniakiem, wolontariuszem, szefem sztabu WOŚP przy Chatce Żaka w Lublinie.
- Od kilku lat kieruję studenckim sztabem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Do tej pory tylko rozdawałem identyfikatory i puszki wolontariuszom. Większość z nich to ludzie młodzi - uczniowie liceów oraz studenci. Wychodzą na ulice, bo w ten sposób stają się częścią orkiestrowej machiny i pomagają potrzebującym dzieciom. W tym roku powiedziałem sobie: ja też tak chcę. - Nie mam zielonego pojęcia, chyba będę improwizował. Tak naprawdę wszystkie chwyty są dozwolone. Wierzę, że mieszkańcy Lublina okażą się hojni i nie przejdą obojętnie obok wolontariusza WOŚP. Oczywiście - uśmiech to podstawa. Nasi najlepsi wolontariusze przynoszą w puszkach około tysiąca złotych. Mam zamiar dotrzymać im kroku. Czasu jest dużo, bo będziemy kwestować od rana do godz. 21. - Najwięcej wolontariuszy będzie pewnie w okolicach placu Litewskiego i Krakowskiego Przedmieścia, sporo na lubelskich dworcach i przy uczelniach. Ale tak naprawdę będziemy rozproszeni po całym Lublinie. Nie ma przydzielonych rewirów, każdy wolontariusz sam wybiera miejsce, w którym będzie zbierał pieniądze. - Tak, jeśli tylko ma ochotę i nie przeraża go perspektywa spędzenia całego dnia na mrozie. Najpierw taka osoba musi wypełnić specjalną ankietę. W tym roku wysłaliśmy ich 350 - trafiły głównie do lubelskich szkół. Wróciło do nas tylko około 150, czyli mniej niż połowa. Szkoda.... mam nadzieję, że za rok będziemy mieli lepszą frekwencję.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama