Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Skorpion tylko dla orłów

Gdyby chodziło wyłącznie o pokonanie 50 lub 100-kilometrowej trasy, do mety miałaby szansę dotrzeć spora część uczestników wyprawy.
Przed śmiałkami postawione będą jednak dodatkowe wyzwania. Bo pełna nazwa tego rajdu to Ekstremalna Impreza na Orientację Skorpion 2008. I ten przymiotnik nie jest przypadkowy. Uczestnicy mają nie tylko długo iść. - Będą przeprawy na linach, strzelanie do celu, a żeby zaliczyć rajd należy jeszcze na karcie startowej zapisać kody umieszczone w kilkunastu punktach kontrolnych - wyjaśnia Paweł Szarlip z miejskiego oddziału PTTK w Lublinie i zachęca do udziału w imprezie planowanej na drugi weekend lutego. Już po raz kolejny miejscem Skorpiona będzie Zamojszczyzna. Tym razem rajdowicze będą zmagać się z własnymi słabościami i terenem w okolicach Krasnobrodu. Mają wędrować m.in. przez Suchowolę, Szewnię, Bondyrz, Stanisławów i Senderki. Jak im pójdzie? Trudno powiedzieć. O tym, czego się można podczas tego rajdu spodziewać, niech świadczy fakt, że spośród około 70 ekip (jedno lub dwuosobowych), które w zeszłym roku brały udział w marszu po szczebrzeskich wąwozach, rajd zaliczyło tylko...5. - Ale to nie zniechęca do kolejnych startów - przekonuje Szarlip i dodaje, że organizowane przez niego od siedmiu lat rajdy ściągają na Lubelszczyznę piechurów z całej Polski, m.in. z Warszawy, Szczecina, Rzeszowa czy Wrocławia. Jednym z najbardziej doświadczonych w Skorpionach rajdowiczów jest Andrzej Krochmal z Warszawy. Startował w tej imprezie kilkakrotnie. - Bo po prostu niesamowicie wciąga - zapewnił nas. - Impreza się kończy, człowiek wraca do codzienności i po kilku dniach zaczyna tęsknić za kolejną eskapadą. Krochmal wygrywał Skorpiona dwa razy. W zeszłym roku musiał się zadowolić czwartą lokatą, choć punktów zgromadził tyle samo, co zwycięzcy, czyli Artur Nalepko i Mateusz Szymanek z Zamościa oraz Tomasz Radomiński z Mińska Mazowieckego. Na pokonanie 50-kilometrowej trasy potrzebował 13 godzin i 33 minut. Triumfatorom zajęło to o godzinę i 18 minut mniej. Kto wygra w tym roku? Okaże się za dwa tygodnie. Tymczasem organizatorzy czekają na zgłoszenia. Należy je kierować na adres oddziału miejskiego PTTK w Lublinie (ul. Rynek 8), telefonując na numer Pawła Szarlipa 502784512 albo pisząc maila na adres [email protected]. Do wyboru będą dwie trasy. Dłuższą, 100-kilometrową trzeba pokonać w ciągu 26 godzin. Na drugą, krótszą o połowę musi wystarczyć 13 godzin.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama