Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Studentki za kratami

Wyobraź sobie, że jesteś chirurgiem w dużym szpitalu. Twój zespół musi podjąć trudną decyzję.
Kilkoro pacjentów wymaga transplantacji serca, ale dostępne jest tylko jedno serce. Podejmij decyzję, komu je dać. Pacjenci: 31-letni znany neurochirurg u szczytu swoje kariery, bezdzietny kawaler; 12-letni muzyk, 40-letni, żonaty nauczyciel, 15-letnia dziewczyna w ciąży, 35-letni katolicki ksiądz, 17-letnia kelnerka, która wspomaga swoimi zarobkami budżet domowy i 38-letni, chory na raka, pracownik naukowy, bliski odkrycia metody leczenia raka. Tak zaczęło się niezwykłe spotkanie w bialskim więzieniu. Po jednej stronie grupa studentek. Po drugiej: więźniów, z których większość dała szansę 15-letniej dziewczynie w ciąży. - Były to bardzo trudne ćwiczenia. Odblokował się język emocji. Widać było, jak więźniowie angażowali się w dyskusję i dawali upust swoim uczuciom. Fantastycznie! - cieszył się prof. Zbigniew Lasocik z Instytutu Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego. Ten ekspert ONZ od trzynastu lat przywozi ze stolicy do bialskiego kryminału studentów resocjalizacji. Po skończeniu cyklu zajęć z socjologii instytucji totalnej studentki piątego roku - na tym roku nie ma ani jednego mężczyzny - przyjeżdżają do Białej Podlaskiej na tzw. część seminaryjną w więzieniu. Mają szansę w praktyce zobaczyć, jak wglądają problemy, które wcześniej poznały tylko teoretycznie. W tym roku studentki przygotowały aż 760 egzemplarzy różnych ćwiczeń i ankiet dla więźniów. Wraz ze skazanymi pracowały w trzech grupach. Moderatorka trzeciego zespołu, Kamila Rybicka, nie kryła zadowolenia z efektów: - Bardzo mi się spodobało! Pierwszy raz prowadziłam podobną dyskusję. Nowością była dla nas okazja spotkania z grupą panów za kratami. Na początku obawiałam się, że może być gorzej. Przypuszczałam, że trudno będzie usiąść i porozmawiać z więźniem jak z człowiekiem. Dotąd na studiach zajmowałyśmy się papierowym światem. - W więzieniu zatraca się komunikatywność - tłumaczył tymczasem Grzegorz, jeden z osadzonych. - Tu rozmawia się całkiem inaczej niż na wolności. To dwa odrębne światy. W celi powstaje w świadomości skazanego czarna dziura. Przy pierwszym wyjściu na przepustkę miałem z początku trudności w rozmowie z normalnymi ludźmi A teraz przekonaliśmy się, że z każdą nową wypowiedzią nabiera człowiek pewności siebie. Takie rozmowy pozwalają nam nie zezwierzęcić się do końca. Piotr siedzi już 12 lata (w bialskim ZK drugi rok). Do końca odsiadki zostały mu jeszcze trzy lata. Jego uszczęśliwiły przede wszystkim... książki przywiezione przez studentki. - W pudle zobaczyłem \"Weronika postanawia umrzeć” Paulo Coelho. Kiedyś czytałem jego \"Alchemika” i bardzo mi się podobał. A spotkanie ze studentkami? Studentki kojarzą się nam z wolnością. Przybywają do nas z ludzkim światem. Można z nimi porozmawiać o życiu. Trudno mi jednak powiedzieć czy wpływ na skazanych będzie dłuższy - zastanawia się Piotr. Któż to wie, co siedzi w środku drugiego człowieka. Na więziennych warsztatach były też studentki III roku resocjalizacji z Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS pod wodzą dr. Pawła Maciaszczyka. Na oddziale terapeutycznym spotkały się więźniami uzależnionymi od alkoholu. Tu studentów podzielono na przeciwników i zwolenników terapii antyalkoholowej. - Więźniowie przyznali się nam, że początkowo instrumentalnie podchodzili do terapii antyalkoholowej. Wielu chciało tylko odfajkować swój udział w terapii, na którą zostali skierowani - opowiada Maciaszczyk. - Bo tak łatwiej uzyskaliby zwolnienie warunkowe. Po dyskusjach i warsztatach studentki trafiły do cel. Na szczęście, nie na odsiadkę, a na herbatę. W tym tę, w więziennym wydaniu, czyli czaj. Dla Katarzyny Horyńskiej, studentki UMCS, była to pierwsza taka wizyta, a teraz... już myśli o pracy w ZK. Jej koleżanka, Katarzyna Sobótka, kupiła za 100 zł obraz namalowany przez więźnia na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Byłam w celi, piłam kawę, rozmawiałam. Niezwykłe doświadczenie. Skazani opowiadają studentom o tym, co wzmagało ich agresję w czasach szkolnych albo o autentyczności przemian religijnych w warunkach więziennych. Za każdym razem inspiratorem i koordynatorem tych wspólnych zajęć jest prof. Zbigniew Lasocik

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama