Właśnie ruszyła akcja zbierania podpisów. Jej inicjatorem i pełnomocnikiem 9-osobowej "grupy inicjatywnej” jest Sławomir Dziudzik z Demokracji Bezpośredniej. - Mieszkańcy już od dawna skarżą się, że opłaty są za wysokie. Dlatego chcemy je obniżyć - tłumaczy Dziudzik, na co dzień doradca podatkowy, który pod koniec czerwca zapowiedział, że w nadchodzących wyborach będzie ubiegał się o fotel burmistrza Łukowa.
Stawki przed rokiem uchwaliła rada miasta: 10 zł od mieszkańca za odpady segregowane i 17 zł za odpady zmieszane. Miasto podpisało też 30-miesięczną umowę z łukowskim Przedsiębiorstwem Usług i Inżynierii Komunalnej opiewającą na blisko 4,8 mln zł. - Taka wysokość opłat sprawia, że nie dokładamy do systemu z miejskiego budżetu - mówi zastępca burmistrza miasta Marcin Mateńko.
Inaczej jest na przykład w Białej Podlaskiej, gdzie stawki należą do jednych z najniższych w kraju - 8 zł za odpady niesegregowane i 5 zł za segregowane, liczone od osoby. Jednak niskie opłaty powodują, że miesięcznie miasto dokłada ze swojej kasy ok. 300 tys. zł do tego systemu. Z kolei mieszkańcy Łukowa twierdzą, że odbiór śmieci w ich mieście jest jednym z najdroższych w Polsce. - Nie proponujemy nowych stawek. Pytanie referendalne brzmi "Czy jest Pan/Pani za obniżeniem stawek opłat za wywóz śmieci na terenie miasta Łuków, aby odpowiadały rzeczywistemu kosztowi wynikającemu z umowy z PUIK oraz ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach”- precyzuje główny inicjator.O zamiarze przeprowadzania lokalnego referendum grupa powiadomiła już władze miasta. Teraz mają 60 dni na zebranie ok. 2,5 tys. podpisów. - Wydaje się, że wnioskodawcy nie mają pełnej wiedzy na temat tego, co składa się na tzw. opłatę śmieciową - uważa Mateńko. Grupa inicjatywna wyliczyła bowiem, że miesięczna stawka powinna wynosić ok. 5 zł. - A płacimy 10 lub 17 zł. Co więc jest nie tak? - pyta Dziudzik. I za chwilę odpowiada: - Otóż powstałą różnicę miasto płaci firmie w Adamkach k. Radzynia Podlaskiego, która gromadzi odpady.
Zastępca burmistrza potwierdza, że faktury od Zakładu Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Adamkach są bardzo wysokie. - Śmieci są tam ważone i odpowiednio klasyfikowane. Za każdą tonę śmieci Zakład wystawia miastu frakturę. Zdarza się, że miesięcznie nawet 100 tys. zł - przyznaje Mateńko. - Opłaty za frakcję mokrą są znacznie wyższe niż za segregowane. Tymczasem, w Łukowie właśnie odpadów zmieszanych jest najwięcej. Jednak staramy się cały czas edukować pod tym kątem mieszkańców - podkreśla zastępca burmistrza.
Reklama
Łuków. Chcą referendum w sprawie śmieci
Jak obniżyć opłaty za wywóz śmieci? Mieszkańcy Łukowa chcą w tej sprawie przeprowadzić referendum.
- 17.07.2014 15:00

Reklama












Komentarze