Dąbrówka (gm. Kamionka) leży na skraju lasów kozłowieckich, ok. 20 km od Lublina. Jeszcze miesiąc temu 17-letni Konrad Szymanek, chciał się stąd wyrwać za wszelką cenę. - Teraz wieś zaczęła żyć, staliśmy się wspólnotą. Zdecydowałem, że jednak chcę tu zostać - mówi Konrad Szymanek, wolontariusz pomagający przy rozbudowie placu zabaw przy sklepie.
Bo od sklepu wszystko się zaczęło. - Kilka lat temu kupiłem działkę w Dąbrówce. Zbudowaliśmy dom i na wiosnę zaczęliśmy przeprowadzkę. Pojechałem pod sklep, aby zwerbować ludzi do pomocy. I jak to pod sklepem: "Pożycz pan na papieroski.”. W tych ludziach nie było żadnej chęci do życia. Postanowiłem to zmienić - opowiada Robert Niedziałek, lubelski biznesmen, współwłaściciel dużej firmy motoryzacyjnej.
Niedziałek wydzierżawił sklep i z półek zniknął alkohol. Nie wszystkim się to spodobało. Przed sklepem powstała "strefa trzeźwości”. Kto przysiądzie tu z własnym piwkiem naraża się na jego wylanie. Ale za to pojawił się plac zabaw, wypożyczalnia rowerów, kajaków i wędek, grill, Wi-Fi i indiańskie tipi.
- Teraz ludzie mają tu swoje centrum. Już nie mijają się bez słowa, ale rozmawiają ze sobą - cieszy się Niedziałek.Obok sklepu uporządkowano zarośnięte gminne boisko. Kilka dni temu dzieci rozegrały pierwszy mecz. Kibicowała cała wieś, przyjechał nawet Jacek Bąk. Zaczęła też działać świetlica - coś na kształt domu kultury, ale w stodole. Wieczorami są wyświetlane bajki dla dzieci, a warszawianka Beata Reykan prowadzi warsztaty plastyczne.
Hitem są bezpłatne szkolenia psów. Rasowce bogatych właścicieli działek rekreacyjnych uczą się dobrych manier razem z wiejskim kundlami. Na zajęcia przyjeżdżają nawet ludzie z sąsiednich wsi.
- Dąbrówka ma potencjał, aby stać się agroturystyczną odskocznią dla mieszkańców Lublina. To tylko 30 minut jazdy od centrum miasta, a wokół lasy, trasy rowerowe, konie, cisza i mnóstwo ciekawych, otwartych ludzi - przekonuje Robert Niedziałek.
Niedziałek wystąpił już do Nadleśnictwa w Lubartowie o zgodę na przejażdżki bryczką konną po kozłowieckich lasach. - Za chwilę zacznie się budowa toru dla quadów i motocykli w byłej kopalni piachu. Myślimy też o ścieżkach dydaktycznych - wylicza biznesmen.
- Wcześniej młodzi chcieli stąd uciekać, bo nie było perspektyw. Teraz jest inaczej, mamy wspólny cel. Widać ogromny zapał, szczególnie u młodych - mówi Ela Szymanek, od 12 lat sołtys Dąbrówki.
- Po co gonić setki kilometrów na Mazury, skoro spokój i ciszę mamy pod nosem? Łóżko w dobrej agroturystyce kosztuje tylko 30-35 złotych, zaś wyżywienie to zaledwie 15 złotych - przekonuje Niedziałek.
Reportaż z Dąbrówki w piątkowym Magazynie d
Alkohol zniknął, ale jest plac zabaw i wypożyczalnia rowerów. Sklep jak dom kultury
W wiejskim sklepie nie ma już "mózgotrzepa po 4,5 zł. Jest za to Wi-Fi, wypożyczalnia rowerów, plac zabaw, darmowa kawa z ekspresu i seanse filmowe pod chmurką.
- 21.07.2014 13:15

Reklama












Komentarze