W Chełmie odsłonięto tablicę poświęconą Szmulowi Zygielbojmowi, który w proteście przeciwko obojętności świata na Holocaust popełnił samobójstwo.
Jacek Barczyński
25.09.2008 16:16
\"Tablica upamiętniająca Szmula Zygielbojma w mieście jego dumnej młodości przywraca porządek prawdy historycznej. Pokazuje także, że Zygielbojmowie mogli zdarzyć się wszędzie, tak jak wszędzie mogli się zdarzać ludzie źli, podli i niegodni.” - napisał w liście do organizatorów czwartkowej uroczystości ostatni przywódca Powstania w Gettcie Warszawskim Marek Edelman, któremu stan zdrowia nie pozwolił wziąć udziału w uroczystości.
Wyraził też nadzieję, że ta tablica przetrwa nie tylko na ścianie budynku, nie niepokojona i bezczeszczona, ale także w świadomości zbiorowej Chełma.
Jak dodał: \"Trzeba powiedzieć z całą mocą że Szmul Zygielbojm był człowiekiem, który zawsze wiedział co robi i co robić powinien. Pozostał moralnym drogowskazem, ale także wyrzutem sumienia, dla tych, którzy zamiast pospieszyć z pomocą, odwracali głowę.”
Do Chełma nie dojechał także Abraham H. Foxman, dyrektor narodowy Ligi Przeciw Zniesławieniu, ale podobnie jak Edelman, napisał list: \"Znamy wiele historii dzielnych mężczyzn i kobiet, którzy w sytuacjach śmiertelnego zagrożenia ratowali życie Żydów. Sprawiedliwie honorujemy ich odwagę i wynosimy, jako wzory postępowania. I pytamy - co by było, gdyby było ich więcej? Tysiące Janów Karskich, tysiące Raulów Wallenbergów, tysiące Iren Sendlerowych i inny bohaterów Holocaustu? Świat mógłby być inny.\"
W związku z nieprzewidzianymi okolicznościami na uroczystości zabrakło wnuków Szmula Zygielbojma, Artura i Paula. We wspólnym liście stwierdzili, że czwartkowa \"celebracja jego ofiary w Chełmie, w nowej demokratycznej Polsce, wyraża mądrość jego przewidywań i jest manifestacją jego nadziei.
Inicjatorami upamiętnienia Szmula Zygielbojma i organizatorami uroczystości były Towarzystwo Jana Karskiego i Lubelska Izba Rzemieślnicza. Rolę gospodarza pełniła natomiast Agata Fisz, prezydent Chełma.
Po odsłonięciu tablicy uczestnicy tego wydarzenia obejrzeli film Dzamili Ankiewicz \"Śmierć Szmula Zygielbojma”, po czym wzięli udział w sesji historycznej poświęconej wybitnemu chełmianinowi.
Abraham Foxman dla \"Dziennika Wschodniego”:
- Takie wydarzenie, jak chełmskie dedykowane bohaterskiemu Szmulowi Zygielbojmowi służy dobru i prawdzie, a wymierzone jest w pokusy i akty nienawiści, zniesławiania, antysemitzmu i propagowania nazizmu, z czym niestety wciąż mamy, także i w Polsce, do czynienia.
Ten sygnał z Chełma powinien być dobrze usłyszany, bowiem jest alternatywą dla tego z czym walczymy. Przy najbliższej okazji wizyty w Polsce, w której przyszedłem na świat i ocalałem z Holocaustu, dzięki wspaniałej Polce, która zastąpiła mi matkę, oddam hołd Szmulowi Zygielbojmowi u stóp tablicy, w miejscu gdzie rozpoczął swą wielką drogę do historii ludzkości.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze