Kierowca karetki: "Jadę na łeb na szyję, a to zwykły pijak"
Nasza Czytelniczka natrafiła na nieprzytomnego mężczyznę leżącego na ławce przy ul. Tumidajskiego. Zadzwoniła po karetkę. "To ja tu jadę na łeb na szyję, że człowiek umiera, potrzebuje pomocy, a to zwykły pijak" - miał powiedzieć kierowca ambulansu.
27.02.2014 09:32