Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Nie chcą takiej obwodnicy Nałęczowa

To ma być „droga życia” dla Nałęczowa. Ale nie wszyscy mieszkańcy podchodzą do inwestycji entuzjastyczne. – To pochopne działanie – mówi przedstawicielka stowarzyszenia, które przed sądem walczy o zmianę przebiegu trasy.
Nie chcą takiej obwodnicy Nałęczowa
Ekolodzy uważają, że przyszła droga będzie przebiegać zbyt blisko centrum uzdrowiska

Autor: Maciej Kaczanowski / archiwum

Bez tej inwestycji Nałęczów może stracić status uzdrowiska. W ubiegłym tygodniu podpisano umowę na realizacji pierwszego etapu obwodnicy miasta. Nieco ponad pięciokilometrowy odcinek ma rozpoczynać się od nowego ronda między Sadurkami i Bochotnicą-Kolonią. Dalej pobiegnie kilkusetmetrową estakadą nad doliną Bochotniczanki i zakończy się w miejscowości Drzewce. Budowa ma ruszyć w styczniu przyszłego roku i potrwać 2,5 roku. Docelowo problemy komunikacyjne Nałęczowa ma rozwiązać oddanie do użytku całej obwodnicy. Drugi etap ma być gotowy do 2025 roku.

„Przedwczesne i ryzykowne”

Ale nie wszyscy są zadowoleni z proponowanego przebiegu trasy. Przeciwko niemu protestuje Pacyfistyczne Stowarzyszenie Wolnej Myśli. Zdaniem ekologów obwodnica będzie przebiegać zbyt blisko centrum Nałęczowa i w efekcie stanie się jedną z ulic kurortu. Może też zaszkodzić środowisku: może dojść do wysuszenia łąk warunkujących uzdrowiskowy klimat.

Kilka miesięcy temu stowarzyszenie wygrało prawomocnie sprawy dotyczące odmowy dopuszczenia go do postępowań wodno-prawnych w sprawie przebiegu drogi. – Znaczy to, że decyzja wodno-prawna nie jest ostateczna. Nie ma zatem decyzji upoważniających do wydania decyzji budowlanej – mówi Dziennikowi prof. Maria Szyszkowska, mieszkająca w Drzewcach prezes stowarzyszenia, była senator i członkini Trybunału Stanu. I dodaje, że zaskarżone zostało także postanowienie o wydaniu wspomnianej zgody na budowę.

– Minister rozpoznaje to odwołanie. Już drugi raz przedłużył termin na jego rozpoznanie. Wskazuje to na duże nawarstwienie problemów prawnych w tej sprawie. W tym stanie rzeczy jakiekolwiek wyłanianie wykonawcy było przedwczesne i ryzykowne, narażając fundusze publiczne na straty – twierdzi prof. Szyszkowska.

Nie widzą przeciwwskazań

Tymczasem, jak informuje Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie, „nie ma przeciwwskazań do realizacji tego zadania”. – Żadna z decyzji, które pozwalają na rozpoczęcie robót budowlanych przez wykonawcę, nie została uchylona ani wstrzymana, więc ich moc prawna obowiązuje – utrzymuje rzecznik ZDW Kamil Jakubowski. I dodaje, że wydane przez wojewodę lubelskiego pozwolenie na budowę ma rygor natychmiastowej wykonalności.

Drogowcy przekonują też, że w przygotowanym przez przyrodników raporcie środowiskowym nie wskazano zastrzeżeń do zaproponowanego przebiegu trasy. – Nieprawdą jest, że zaprojektowana obwodnica Nałęczowa będzie kolejną z ulic tego uzdrowiskowego miasteczka. Należy tutaj zwrócić uwagę na to, jak będzie ona wyglądała w całości, a nie tylko na jej pięciokilometrowy fragment, na którego budowę została podpisana umowa. Zobaczymy wówczas, że ruch tranzytowy zostanie wyniesiony poza Nałęczów, dzięki czemu znacząco poprawi się stan powietrza w tym mieście – twierdzi Jakubowski.
Budowa pierwszego etapu obwodnicy ma kosztować 123,4 mln zł.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama